Deweloperzy potrafią wymyślić naprawdę interesujące połączenia, o których wielu osobom nawet się nie śniło. Dzięki temu jest szansa przyciągnąć graczy, którzy szukają dość niezwykłych światów, schematów rozgrywki, bądź niespotykanej do tej pory koncepcji. Niewątpliwie Sleepless Clinic stworzyło taką produkcję i nazwało ją Bloody Finger JUMP.
Na tę chwilę gra składa się z jednego trybu (jednakże kolejne dwa są w trakcie przygotowywania), a naszym zadaniem w pierwszym, który został udostępniony jest obracanie odciętym palcem, dzięki czemu może on się odbijać od podłoża i lecieć na coraz to wyższe wysokości. Istotne jest, aby kciuk trafił prosto w podłoże. W przypadku jego nachylenia pod jednym z kątów trafia on niestety na kolce, które kończą zabawę. Dodatkowo w trakcie gry otrzymujemy punkty. Wystarczy obrócić palec jak największą ilość razy i wylądować poprawnie, aby otrzymać dodatkowy bonus. Im wyżej też się „wspinamy” tym więcej miejsca na obracanie mamy, ale i również z większą szybkością spadamy. Dodatkowo co kilka metrów rozstawione są gwiazdki, które w odpowiedniej ilości pozwalają nam odblokować nowe wersje naszego bohatera – „palucha”. Zasady gry jak widać są nieskomplikowane, jednakże aby bić rekordy i przechodzić na kolejne poziomy konieczne jest zapoznanie się z mechaniką i odpowiednia ilość praktyki.
Zabawa może wydawać się ciut monotonna, ale zauważalnie delikatnie czerpie z popularności produkcji, w których poziom trudności został odpowiednio wyważony, przez co musimy podejmować kilka prób, aby uzyskać satysfakcjonującą liczbę punktów. Raczej nie mamy co liczyć, iż uda nam się nabić je za pierwszym podejściem.
Bloody Finger JUMP posiada bardzo przyjemną, pastelową grafikę, która mocno kontrastuje z odciętym palcem, który raczej pasowałby do klimatów gore, a nie bajkowej krainy. Mimo to trzeba przyznać, iż w tym „szaleństwie” jest metoda do szybkiego zapamiętania pozycji. Na pewno jest świetną propozycją na zabicie nudy, nie wymaga od nas spędzania długich godzin i może być świetnym przerywnikiem kiedy znajdziemy chwilę przerwy, ale niewątpliwie może też zaangażować na dłużej.