Cogito POP – Recenzja

Ostatnio na portalu mieliśmy okazję bliżej przyjrzeć się Cogito Classic. Tym razem zajmiemy się kolejnym smartwatchem, który według producenta został przygotowany z myślą o kobietach co ma objawiać się mniejszymi wymiarami, a także dostępnością różnych wersji kolorystycznych. Sprawdźmy zatem co oferuje dla potencjalnego kupca Cogito POP.

Wygląd zewnętrzny

Akcesorium dotarło w redakcji w plastikowym, przezroczystym opakowaniu. W środku oprócz rozłożonego zegarka znajdziemy instrukcję obsługi, która w przeciwieństwie do Cogito Classic była też dostępna w naszym języku. Po wyjęciu smartwatcha z opakowania pierwsze co zaskakuje to fakt, że optycznie jest on znacznie mniejszy od wersji Classic, ale chwila zabawy z suwmiarką stwierdza, że w rzeczywistości wymiary Cogito POP tylko nieznacznie różnicą się od testowanego ostatnio Cogito Classic. Na uwagę zasługuje znacznie mniejsza waga akcesorium, które nie ciąży zbyt bardzo na ręce.

Model, który dotarł do redakcji posiadał szarą kolorystykę. Nie jest to zbyt kobiecy kolor, więc domyślam się, że producent postanowił stworzyć wersję kolorystyczną unisex, która byłaby również odpowiednia dla mężczyzn, którzy szukają wersji z mniejszą listą funkcjonalności.

Patrząc od góry koperta pokryta jest twardym plastikiem, na którym wytłoczono minuty z interwałem czasowym wynoszącym pięć minut. Niestety w testowanym zegarku tarcza nie była zbyt mocno przytwierdzona przez co po jakimś czasie zauważyłem, że lekko się przekręciła i musiałem ją nastawić na swoje miejsce, aby wskazywała poprawnie minuty. Oczywiście sama podziałka jest dodatkiem i praktycznie nigdy z niej nie korzystałem, bo pod szybką znajduje się dodatkowa podziałka analogowa, która to w zupełności wystarczy, aby odczytać aktualny czas, mimo to poczucie estetyki wymagało ode mnie by wszystko się zgadzało. Na tarczy zegarka mamy wskaźnik godzinowy, minutowy i sekundowy. Oprócz tego pomiędzy godziną 10 a 2 umiejscowiono cztery ikonki powiadomień (będące diodami LED) wyświetlające informacje o e-mailach, SMSach, połączeniach telefonicznych, i ogólnych informacjach. Brak jest szczegółowych informacji na temat wiadomości jakie czekają na nas w podłączonym do zegarka smartfonie.

Boki urządzenia wykonane są również z twardego plastiku. Z lewej strony brak jest przycisków, z prawej zaś mamy dwa funkcyjne i jeden mechaniczny, za pomocą którego możemy nakręcić nasz zegarek. Przyciski są dobrze spasowane, nie ruszają się, nie trzeszczą i są stabilne. Mimo to dość lekko chodzą, dzięki czemu nie potrzebujemy siły by z nich korzystać.

Tylna część koperty to standardowa aluminiowa konstrukcja z informacjami producenta oraz możliwością odkręcenia, aby wymienić baterię. Podobnie jak w przypadku Cogito Classic mamy do czynienia z dwoma ogniwami – jedno odpowiada za część analogową zegarka, drugie zaś za cyfrową.

Pasek o szerokości początkowej 22 mm zwęża się, dzięki czemu mamy wrażenie, że Cogito POP jest niedużym i zgrabnym akcesorium. Wykorzystanie tworzywa sztucznego do tego typu zegarka uważam za błąd. Kobiety, którym zależy na elegancji zazwyczaj szukają innych materiałów, a wszędobylskość plastiku i gumy uważam za minus. W Internecie nie byłem w stanie znaleźć informacji czy jest dostępna wersja „elegantsza” Cogito POP, jak miało to miejsce w wersji Classic, ale niestety nie znalazłem możliwości kupna innych wersji. Oczywiście pasek możemy zmienić u zegarmistrza, ale plastikowa koperta raczej już nie będzie pasować do całości. Mimo, iż uznaję to za błąd to nie oceniam całości negatywnie, ponieważ nie jestem ekspertem w zakresie bieżącej mody damskiej, zwłaszcza jeżeli chodzi o akcesoria.

Funkcjonalność

Cogito POP podobnie jak Classic korzysta z aplikacji Connected Watch, która komunikuje się za pomocą radia Bluetooth i wymaga do działania Androida w wersji 4.3 lub iOS 6 lub wyższych. Niestety po dwutygodniowych testach wersji klasycznej, wersja POP wydała mi się strasznie uboga. Na tarczy zegarka w chwili, w której mamy połączenie przychodzące zegarek wydaje dźwięk, wibruje, a ikonka telefonu miga. Niestety jak dla mnie to zbyt mało. Brak dodatkowych informacji o tym kto dzwoni uważam za ogromny minus, ponieważ jeżeli telefon wibruje dłużej to sam mogę się domyślić, że ktoś w tej chwili do mnie dzwoni, a ja nadal nie wiem czy warto szukać telefonu w teczce. Jedyny scenariusz, w którym taka opcja wydaje mi się przydatna to, gdy komórka jest w torebce i mamy wyciszony telefon. Zegarek wtedy doskonale da nam znać, że ktoś próbuje się dodzwonić.

Niestety Connected Watch nie obsługuje powiadomień z innych aplikacji niż te, które ma wbudowane w bazie. Zatem jeżeli chcemy wyświetlać informacje o połączeniach głosowych musimy korzystać ze standardowego dialera, w przypadku SMS-ów musimy zapomnieć o GO SMS i innych zamiennikach, zaś w przypadku e-maili nie miałem problemu, aby zegarek powiadamiał mnie o wiadomościach zarówno z GMaila, jak i Blue Mail. Dodatkowo nie ma problemu z obsługą Facebooka, Twittera, Viber czy WhatsApp.

Z dodatkowych możliwości jakie możemy ustawić w aplikacji, a z którymi Cogito POP współpracuje to możliwość odnalezienie telefonu (im bliżej zegarek jest telefonu tym bardziej pika) oraz ograniczone sterowanie odtwarzaczem muzycznym za pomocą przycisku „Command”. Ostatnią funkcjonalnością, która spodobała mi się najbardziej jest możliwość robienia zdjęć za pomocą przycisku na zegarku. Wystarczy włączyć odpowiednią funkcję w oprogramowaniu i po uruchomieniu aparatu w telefonie możemy wykorzystać przycisk na Cogito POP jako spust migawki. W przypadku trzymania telefonu w ręce oczywiście taka opcja średnio się sprawdzi, ale gdy tylko telefon mamy na statywie opcja jest bardzo wygodna.

Cogito POP jest wodoodporny. Producent deklaruje, że zegarek wytrzyma zanurzenie do 100 metrów / 10 atmosfer.

Jest to zatem uboższy model pod kątem możliwości, jeżeli chcielibyśmy go porównać do Cogito Classic. Brak podświetlenia tarczy (podświetlane są tylko ikonki powiadomień) to drugi minus, ponieważ tak naprawdę Cogito POP w porównaniu do zwykłego analogowego zegarka niewiele się różni i jego inteligentne funkcje są mocno ograniczone. Tak jak już pisałem to w poprzedniej recenzji, mam nadzieję, że producent stworzy zegarek z funkcjonalnością wersji Classic, ale wyglądem typowego, eleganckiego zegarka analogowego. Na plus na pewno zasługuje długie działanie na baterii, które zadowoli każdego kto przez dłuższy czas korzystał z jakiegokolwiek dostępnego aktualnie smartwatcha.

Recenzja

Cogito POP

7 Wynik

Cogito POP to uboższa wersja Cogito Classic. Mimo to osoby, które cenią minimalizm, a także zależy im na dodatkach typu „smart”, które może nie w pełnej krasie, ale jednak występują w urządzeniu, a dodatkowo nie chcą ładować zegarka co parę dni, mogą docenić to, co oferuje Cogito POP. Innym osobom ceniącym hybrydę pomiędzy zegarkiem analogowym a smartwatchem polecam przyjrzeć się bliżej Cogito Classic.

Podsumowanie recenzji

  • WYGLĄD 6
  • FUNKCJONALNOŚĆ 5
  • BATERIA 10
Exit mobile version