Cybook Muse Frontlight jest już dostępny w sklepie Czytio.pl. Czy faktycznie jest to „urządzenie wyjątkowo dobrze zaprojektowane, wyglądające i sprawiające wrażenie droższego niż jest”? Sprawdzimy, co na jego temat pisze portal techradar.com.
Cybook Muse Frontlight to najnowszy z czytników dostępnych w sklepie Czytio.pl. Jest to bliźniaczy brat znanego już dobrze Cybooka Muse Essential – kieszonkowego urządzenia o bogatym wnętrzu. Model ten, w przeciwieństwie do swojego nieco tańszego poprzednika, dysponuje podświetleniem – i to nie byle jakim, bo chlubą francuskiej firmy Bookeen, technologią Frontlight.
Popularny portal techradar.com zamieścił jakiś czas temu dość obszerny test Muse Frontlight. Czytnik został oceniony pozytywnie jako „urządzenie wyjątkowo dobrze zaprojektowane, wyglądające i sprawiające wrażenie droższego niż jest”. By więc zaspokoić ciekawość wszelkich zainteresowanych, przytaczamy fragmenty traktujące zarówno o zaletach, jak i wadach tego urządzenia.
Już w pierwszych zdaniach recenzji redakcja sytuuje funkcjonalność Cybooka Muse Frontlight między często dużo droższymi modelami.
„Każdy, komu wydaje się, że wybór czytnika zamyka się między Kindle i kilkoma modelami Kobo powinien zastanowić się nad swoim sposobem myślenia. Cybook Muse Frontlight to nie pierwszy czytnik francuskiej marki Bookeen, ale z pewnością aktualnie najlepszy.
Jego kluczowa zaleta kryje się już w nazwie: jego podświetlany ekran e-ink natychmiast plasuje go między modelami takimi jak Amazon Paperwhite, Amazon Voyage, Kobo Aura H2O i Kobo Aura HD. Biorąc pod uwagę natomiast jego sugerowaną cenę detaliczną ok. £80 wygląda na to, że urządzenie to zaprojektowane jest specjalnie dla osób które od swojego pierwszego czytnika wymagają zaawansowanej funkcjonalności.”
Uwagę zwrócono również na drobne gabaryty czytnika.
„Okazało się również, że czytnik ten można zmieścić w kieszeni jeansów. Pasuje również do kieszeni marynarki, lub tej na piersi. Jest on w końcu a o 17% mniejszy gabarytowo niż jego poprzednik, Cybook Odyssey.”
A także na prosty interfejs.
„Cybook Muse oferuje stosunkowo prosty interfejs oparty na systemie Linux o nazwie BooReader. Ekran startowy podzielony jest na trzy części; na górze okładka obecnie czytanej książki, wartość procentowa części już przeczytanej oraz (prawdopodobnie bardziej przydatny) licznik stron.
W centrum znajduje się sekcja biblioteki oraz podgląd okładek książek, które możemy przewijać z szybkością odświeżania (Cybook Muse jest ustawiony domyślnie w ten sposób, by odświeżać dopiero co piątą stronę) oraz dostęp do pełnego podglądu folderu zawierającego własne książki). Wzdłuż dolnej części ekranu ciągnie się link do sklepu internetowego BOOKEEN, którego niestety brakuje podczas korzystania z biblioteki.”
Na uwagę zasłużył sobie również tryb czytania plików PDF.
„Pliki PDF często okazują się uciążliwe dla czytników, ale w tym przypadku urządzenie radzi sobie z nimi całkiem nieźle. Włączona opcja „dopasuj do strony” sprawia, że podczas powiększania małego tekstu jesteśmy zmuszeni przesuwać podgląd za pośrednictwem dotyku, by zobaczyć treść w innej części ekranu.
To odrobinę powolna metoda, ale OK. Jednakże najlepszym sposobem czytania PDF na tym urządzeniu jest opcja „reflow”, która skupia tekst podobnie jak w „normalnym” ebooku. Może się to wydawać nieco nietrafionym pomysłem, jednak na podstawie naszych testów, w dużej mierze jest genialne i użyteczne.”
Nie zabrakło również opinii na temat najważniejszego atrybutu tej wersji Muse, czyli podświetlenia Frontlight.
„Jednakże najbardziej uderzającym aspektem tego urządzenia jest Frontlight, czyli podświetlenie oparte na technologii diód LED połączonych z przezroczystą folią rozpraszającą światło, która rozprowadza je równomiernie po całym ekranie.
Dostępne jest 20 różnych poziomów natężenia światła, przy czym najdelikatniejszy z nich jest wprost idealny do czytania w ciemnościach lub w łóżku, nocą.”
Wśród głównych zalet redakcja podkreśla niską cenę w stosunku do jakości, kieszonkowe wymiary, intuicyjne przyciski oraz fakt, że urządzenie obsługuje większość popularnych formatów plików. Wśród wad pojawia się nie do końca dopracowany proces logowania i płatności w firmowym sklepie, czy niezbyt wygodne gniazdo kart SD.
„Prawdopodobnie najważniejszym odczuciem związanym z Cybookiem Muse jest fakt, że jest on ogólnie wspaniałym sprzętem; to urządzenie jest wyjątkowo dobrze zaprojektowane, wyglądające i sprawiające wrażenie droższego niż jest. Czystej, białej kartce, sprawnej nawigacji i przełączaniu stron, a także możliwości wyboru między fizycznymi przyciskami i ekranem dotykowym trudno się oprzeć.”