Polacy co chwila udowadniają, że są w stanie zaskakiwać pozytywnie tworzonymi przez siebie produkcjami. Liczbę aplikacji, jak i gier, które są choćby częściowo powiewem świeżości na rynku ciężko już zliczyć. Niektóre mogą pochwalić się komercyjnymi hitami, inne zaś mają w swoim portfolio produkcje znacznie mniejsze, ale przyciągające użytkowników pozycje. Do tej drugiej kategorii zaliczyłbym grę Czarodziejski Flet.
Najnowsza (i pierwsza) produkcja studia deweloperskiego LabLike z Warszawy opowiada historię księcia Tamino, który trafia do Krainy Królowej Nocy, aby posiąść jej córkę za żonę. Jest to dość znana opera Mozarta. Autorzy inspirowali się tokijską inscenizacją opery w reżyserii Amona Miyamoto. Mimo iż w mojej ocenie mógłby to być doskonały materiał na grę przygodową to twórcy uznali, iż stworzą grę logiczną i ku mojemu pierwszemu zaskoczeniu, wybór tego gatunku sprawdził się doskonale.
W Magicznym Flecie mamy za zadanie doprowadzić Tamino do zamku. Żeby tego dokonać wcześniej musimy przejść 32 poziomy, wchodzące w skład pierwszego aktu (drugi na razie nie jest dostępny). Plansze są o zróżnicowanym poziomie trudności. Niektóre z nich przeszedłem w ciągu kilkudziesięciu sekund, ale były też i takie, nad którymi spędziłem ponad dziesięć minut. Cały pierwszy akt przy odrobinie wysiłku można przejść mniej więcej w 2 godziny. Jest to jednak świetna wycieczka intelektualna ze względu na liczne przeszkody, dodatkowe zasady oraz przesuwanie podłoża w różnych wymiarach.
Gra robi świetne wrażenie pod kątem wizualnym. Grafika jest czytelna, wszystkie elementy zostały też ładnie przygotowane – nie mam zastrzeżeń do ich animacji. Warto w tym miejscu dodać, iż twórcy skorzystali przy tworzeniu gry z silnika Unity 3D, którego kurs wideo jest publikowany przez Marcina co tydzień, także grając w Magiczny Flet sami możecie sprawdzić co można stworzyć za jego pomocą.
Drugim elementem, który zrobił na mnie ogromne wrażenie to krótkie scenki opowiadające historię. Dzięki temu, zwykła gra logiczna nabiera większego sensu i znacznie przyjemniej się w nią gra, wiedząc, że dzięki temu możemy poznawać treść opery. Duże znaczenie ma tu też świetny dubbing, który towarzyszy przygotowanym filmikom. Jest to zatem jedna z najlepszych gier mobilnych dostosowanych na polski rynek.
Trzeci zaś ogromny plus to ścieżka dźwiękowa. Jest to wariacja muzyczna, inspirowana operą, ale wpada w ucho i dość długo nie chce z niego wyjść. Było to jedna z niewielu gier mobilnych, w którą grałem z włączonym dźwiękiem.
Twórcy za swoją grę życzą sobie aktualnie 8 złotych. Jest to rozsądna cena, biorąc pod uwagę fakt, iż dojdzie jeszcze do niej drugi akt. Chciałoby się, aby takich gier jak Magiczny Flet powstawało więcej, ponieważ każdy jej element był doskonale przygotowany i widoczne było zaangażowanie twórców w proces jej tworzenie. Szczere gratulacje!