LG G3 – Recenzja

LG G3 debiutowało na rynku już rok temu, mimo to, model ten nadal jest chętnie wybierany przez konsumentów. Choć na forach internetowych miejscami huczy od dyskusji, w których jedne osoby zaciekle bronią tego smartfona, zaś inne wskazują na jego różnego rodzaju mankamenty (z dużym uporem wskazując na zbyt dużą rozdzielczość ekranu i osiąganie zbyt wysokich temperatur przez urządzenie). Dzięki uprzejmości LG Polska postanowiłem na spokojnie przyjrzeć się jak po roku od premiery prezentuje się LG G3.

Opakowanie i wygląd zewnętrzny

Pudełko, w którym dostarczany jest smartfon wyróżnia się przyjemnym dla oka designem. Jest to karton o fakturze przetartego srebra. Podobnie jak w innych flagowcach, tak i tutaj nie jesteśmy bombardowani licznymi informacjami. Pojedyncze komunikaty, takie jak najistotniejsze funkcje prezentowane są w sposób delikatny i elegancki.

Po otwarciu pudełka na pierwszym planie widzimy LG G3. W opakowaniu oprócz samego telefonu znajdziemy również dwuczęściową ładowarkę sieciową oraz instrukcję obsługi i kartę gwarancyjną. Moją uwagę zwrócił dość dużych rozmiarów kontakt. Raczej jestem przyzwyczajony do miniaturyzacji tego elementu w nowych generacjach urządzeń, a tutaj mamy do czynienie może nie z przesadnie dużym, ale większym akcesorium.

LG G3 pod względem wyglądu jest zdecydowanie moim faworytem. Budowa urządzenia jest świeża i oryginalna, a przy okazji komfortowa w użytkowaniu i przyjemnie chłodna dzięki tylnej klapce, która choć plastikowa przypomina aluminium. Przednia część smartfonu składa się z tafli szkła ochronnego Corning Gorilla Glass 3, logo producenta i wąskiego paska w górnej części, na którym umiejscowiono głośnik, obiektyw przedniego aparatu, diodę powiadomień LED oraz czujniki. Lekko zaokrąglane rogi sprawiają wrażenie przyjemnie płynnych. Brak jest typowych kantów lub mocno zaokrąglanych krawędzi. Podobnie jak inne smartfony, tak i ten nie jest wystarczająco odporny na odciski palców i ślady tłuszczu. Mimo to, ciemna tonacja obudowy powoduje, że nie rzucają się one w oczy. Na uwagę zasługuje bardzo dobre wykorzystanie dostępnego miejsca. Mimo, iż mamy do czynienia z 5.5-calowym ekranem to krawędzie przedniego panelu zostały praktycznie w pełni zagospodarowane, dlatego wymiary urządzenia są identyczne do urządzeń z 5-calowym wyświetlaczem.

Jak już wspomniałem, tył recenzowanego telefonu wykonany został z plastiku, który stylizowany jest na szczotkowane aluminium. Model testowy, który otrzymałem od LG w jednym miejscu był lekko wytarty, jednak biorąc pod uwagę fakt, że od roku krąży po wielu redakcjach bez dodatkowego etui, to efekt jest zadowalający. Swego rodzaju nowością w budowie urządzenia jest fakt umiejscowienia przycisku zasilania i regulacji głośności na tylnej klapce. Takie rozwiązanie na początku było dla mnie mocno nieintuicyjne, jednak po paru dniach wydało mi się znacznie bardziej praktyczne, niż upychanie wszystkiego po bokach. Tylna część LG G3 wyposażona została oczywiście w obiektyw aparatu oraz doświetlającą diodę LED i czujnik laserowy badający fotografowaną scenerię. Nie zabrakło też dużego logotypu LG i głośnika zewnętrznego.

Boki smartfonu nie zostały zagospodarowane, jedynie w dolnej części znajdziemy wejście mini jack oraz micro USB, a także jeden z mikrofonów (drugi znajdziemy w górnej części urządzenia obok portu podczerwieni). Taki układ umożliwił stworzenie bardziej opływowych kształtów oraz sprawił, że urządzenie nie jest grube.

Cała konstrukcja jest dobrze spasowana i solidna.

Specyfikacja techniczna

Ekran

LG G3 posiada 5.5-calowy ekran True-HD IPS LCD o rozdzielczości Quad HD (1440×2560 pikseli), co daje nam rewelacyjny wynik 534 ppi. Korzystanie ze smartfona jest przyjemnością. Czcionki są wyraźne, obraz dynamiczny i przyjemny w odbiorze. Lekko cukierkowy launcher dobrze się prezentuje. Nie mam zastrzeżeń co do kontrastu i tonacji czerni. Jest ona dość głęboka i prezentuje się lepiej niż w konkurencyjnych modelach. Na uwagę zasługują też bardzo dobre kąty widzenia. Obraz jest też wyraźny również w nasłonecznionych miejscach.

Łączność

LG G3 jak na flagowca przystało oferuje nam pełen wachlarz łączności. Zaczynając od połączeń głosowych wykonywanych za pomocą sieci 2G, 3G i 4G, poprzez Wi-Fi w standardzie 802.11 a/b/g/n/ac z dual-band i Wi-Fi Direct oraz DLNA, a skończywszy na obecności Bluetooth 4.0 z A2DP i kodekiem apt-X i modułu GPS z A-GPS i GLONASS.

Testowane urządzenie pozwala na komfortowe prowadzenie rozmów. Mimo dość dużych gabarytów, nie odczuwałem żadnych problemów z długimi rozmowami, choć w takich chwilach zdecydowanie wolałem prowadzić połączenie za pomocą słuchawek z mikrofonem. Głos rozmówcy był czysty, podobnie oceniali mnie moi znajomi, którzy twierdzili, że mikrofon świetnie wycisza wszelkie dźwięki z zewnątrz i jedynie byli w stanie wychwycić trąbienie kierowców przy ruchliwej drodze.

Podobnie jest w przypadku Wi-Fi. Nigdy nie miałem problemów z połączeniem się ze swoim routerem, łączność była stabilna, dzięki czemu pobieranie plików przebiegało bezproblemowo. W przypadku nawigacji czas łapania fixa trwał około 5 sekund. Nie jest wartość rewelacyjna, ale też nie mogę jej uznać za złą. Mieści się w standardzie. GPS jest dokładny i po pierwszym dłuższym uruchomieniu pozwala na bezproblemowe i szybkie śledzenie pozycji.

Urządzenie posiada też wsparcie dla NFC i OTG.

Oprogramowanie

LG G3 posiada preinstalowany system Android 4.4.2 KitKat z autorskim launcherem Optimus UI. Niestety mimo, iż na rynku obecna jest aktualizacja smartfona do Lollipopa, to nie mogłem jej wymusić w recenzowanym modelu. Prawdopodobnie urządzenie dostanie też dość szybko aktualizację do Androida 5.1, dlatego też za taki ruch należą się producentowi brawa.

G3 to pierwszy smartfon od LG, który zapoczątkował festiwal nowości od tego producenta. Oprócz wyróżniającego designu obudowy, koncern zdecydował się również na stworzenie własnego launchera praktycznie od zera. Na pierwszy rzut oka jest on cukierkowo-pastelowy. Jest to jednak zupełnie inny rodzaj „słodkości” niż to co serwuje nam Samsung z TouchWizz-em. Ikonki są kanciaste i dość duże, w zakładkach dominują lekkie zaokrąglenia rogów oraz liczne przezroczystości. Muszę przyznać, że całość prezentuje się nad wyraz ciekawie, choć nie mogę powiedzieć, żeby to był mój ulubiony launcher. Sama nakładka była dość płynna, bardzo rzadko zdarzało mi się, abym oczekiwał na pojawienie się ikon, choć taka sytuacja miała parę razy miejsce, kiedy zdecydowałem się wyłączyć grę i wrócić do ekranu głównego. Na uwagę zasługują też drobne ułatwienia, które pozwalają w jeszcze szerszym zakresie personalizować nową nakładkę. Jedną z ciekawych opcji jest możliwość wybrania aplikacji, przy których dolna belka ma się schować (telefon wymusza niejako wyświetlanie trybu pełnoekranowego). Dowolnie też zmienimy i ułożymy ikonki w doku. Wiele dodatkowych możliwości zyskała klawiatura, która jest bardzo wygodna. W jej przypadku możemy ustalić wielkość klawiszy i obszar jaki ma zajmować na wyświetlaczu.

Wraz z nowym launcherem, LG zaprezentowało też zupełne nowe funkcje. Pierwszą z nich jest Knock Code, który pozwala uruchomić ekran telefonu po puknięciu w niego palcem (ekran podzielony jest na cztery części, a my ustalamy sekwencje pukania w niego, aby go odblokować). Drugą z nich jest Knock On (wybudzenie ekranu po puknięciu w niego palcem). Trzecią z nich jest Slide Aside, która pozwala na uruchomienie kilku programów jednocześnie w formie wydzielonych okienek, która została rozszerzona o funkcję DualWindows. Pozwala nam ona na podzielenie ekranu na dwie części i pracę na dwóch aplikacjach jednocześnie (wystarczy przesunąć jedną aplikację do góry, a drugą w dół, aby przyjęły odpowiednie pozycje). Dodatkowo producent wyposażył telefon w opcje oszczędzania baterii (która rzeczywiście nie jest uciążliwa, a pozwala wydłużyć czas pracy o kilka godzin) oraz moduł czyszczący zbędne pliki w pamięci. Oprócz samych modułów producent dodał tez kilka autorskich aplikacji takich jak QuickMemo+ (notatki), QuickRemote (smartfon jako pilot), Smart Bulletin (karty z podpowiedziami), LG Health (aplikacja do monitorowania naszego zdrowia) oraz Smart Notice (asystent powiadomień, który przypomni nam o zapomnianym SMSie czy podpowie o założeniu kurtki, ponieważ zanosi się w naszej lokalizacji na deszcz). Niestety ta ostatnia opcja w rzeczywistości rzadko była użyteczna. Pierwszy element, który mnie irytował, a którego mimo wielu prób nie mogłem zmienić to wyświetlanie temperatury w Fahrenheitach, druga sytuacja miała miejsce kiedy po deszczowej nocy, był słoneczny dzień a telefon doradzał mi założenie kurtki.

Koncern niestety przygotował też zestaw preinstalowanych aplikacji od innych deweloperów. Po uruchomieniu G3 możemy zapoznać się m.in. z Pogodą (bazującą na danych z AccuWeather) czy BOX-em (dysk sieciowy). Na szczęście promyczkiem nadziei, że zmierza ku lepszemu jest fakt, iż część programów możemy zainstalować samodzielnie poprzez dedykowaną aplikację do aktualizacji.

Multimedia

LG G3 jako typowy flagowiec świetnie radzi sobie z plikami multimedialnymi. Oglądanie filmów, słuchanie muzyki, przeglądanie zdjęć, czytanie książek czy udostępnianie plików działa wyśmienicie i nie znalazłem elementu, do którego mógłbym się przyczepić. Wszystkie popularne formaty wideo i audio smartfon uruchamia bez komunikatów o brak kodeków. Jedyny problem urządzenie miało z odczytywaniem napisów, które zostały zintegrowane z plikami MKV.

Na uwagę zasługuje również obecność SlimPortu, który to po zastosowaniu przejściówki możemy zmienić się z zwykłego portu microUSB w port wyjściowy dla obrazu, który możemy podłączyć do monitora lub telewizora. Jeżeli jednak wolimy bardziej nowoczesna rozwiązania to DLNA działa wyśmienicie, a udostępnianie plików jest proste i szybkie.

Duże wrażenie zrobił też na mnie 1W głośnik, który mimo swoich niewielkich gabarytów oferuje naprawdę świetną jakość dźwięku. Jest wyraźny, potrafi grać głośno, ma przyjemny bas i jedynie czasami miałem wrażenie, że tony wysokie gdzieś się gubią.

Szybkość działania urządzenia i świetny ekran to dodatkowe elementy, który sprawiają, że wykorzystywanie go jako centrum multimedialne jest pierwszą zasadną koncepcją.

Wydajność i bateria

LG G3 może pochwalić się wydajnymi podzespołami, które aktualnie może nie robią większego wrażenia, ale nadal pozwalają na wykonywanie wszystkich wymagających zadań. Pod obudową urządzenia znajdziemy czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 801 (MSM8975AC) Krait 400 o taktowaniu 2.5 GHz, układ graficzny Adreno 330 oraz 2 GB pamięci RAM (w wersji z 16 GB pamięci wewnętrznej; dla użytkownika pozostaje około 11 GB) lub 3 GB RAM (w 32 GB wersji smartfona). Pamięć wewnętrzną możemy powiększyć kartami microSD do 128 GB.

W trakcie testów urządzenie radziło sobie z każdą grą jaką zainstalowałem. Nie doświadczyłem przycięć czy klatkowania animacji. Wszystko działało perfekcyjnie i szybko. Niestety w przypadku zabawy w wymagające produkcje, a także podczas dłuższego przeglądania stron internetowych, urządzenie bardzo mocno się nagrzewało. Generowane ciepło było na tyle duże, że czasami musiałem rezygnować z korzystania z telefonu, ponieważ powodowało ono dyskomfort.

Poniżej prezentujemy wyniki urządzenia w popularnych benchmarkach.

Producent wyposażył urządzenie w wymienialną baterię Li-Ion o pojemności 3000 mAh. Taka pojemność pozwala na wykorzystywanie smartfona w standardowych warunkach przez około 52 godziny. Bardziej wymagające zadania skracają czas pracy do około 6 godzin (przeglądanie stron intetnetowych) lub 8 godzin (oglądanie filmów, granie w gry). Czas ładowania akumulatora to około 2 godziny 10 minut.

Aparat

LG G3 został wyposażony w aparat o matrycy 13 Mpix (tylni) i 2.1 Mpix (przedni). Oba obiektywy robią bardzo dobre ujęcia. Wpływ ma na to laserowy autofocus, który analizuje większą liczbę pól (choć potrafi on mierzyć tylko obiekty znajdujące w odległości maksymalnie kilkunastu centymetrów) oraz mocna doświetlająca dioda LED. Największym zaskoczeniem dla mnie była jednak bardzo skromna aplikacja aparatu. Po jej uruchomieniu mogłem jedynie zrobić zdjęcie, przenieść się do galerii zdjęć, wrócić do ekranu głównego lub przejść do ustawień. Przez moment przeszła mi myśl, że w takim razie producent po prostu pochował większość funkcji w ustawieniach. Niestety tak się nie stało. Tryb ręczny jest bardzo ubogi i właściwie ogranicza się do wyboru kilku profili robienia zdjęć, obiektywu oraz ustawieniu licznika i głosowego wywoływania spustu migawki. Mimo to, zdjęcia robione w trybie automatycznym są naprawdę bardzo dobrej jakości, co możecie sprawdzić linku poniżej. Gorzej prezentują się fotografie w scenerii nocnej, zwłaszcza, jeżeli otacza nas bardzo duża liczba latarni. Za dnia jednak zdjęcia są wyraźne, pełne szczegółów z prawidłowo odwzorowanymi kolorami. Dodatkowym plusem jest szybko reagujący autofocus i spust migawki. Nie musimy zbyt długo czekać też na przetwarzanie zdjęcia.

Podobnie sprawa ma się z wideo. Kamera nagrywa filmy dynamicznie, dość szybko łapie ostrość, a nagranym materiałem można spokojnie pochwalić się na YouTube. LG G3 umożliwia nagrywanie w rozdzielczości 4K jednak z pewnymi ograniczeniami. Pierwszym z nich jest maksymalna długość trwania materiału wynosząca 5 minut, drugim zaś kompresja wideo na poziomie 30 Mbps (dla porównania Note 4 kompresował materiał na poziomie 60 Mbps).

Przykładowe zdjęcia i film możecie zobaczyć tutaj