Orange Reyo (ZTE Blade Q Maxi) – Recenzja Konsumencka

Orange Reyo to smartfon, który idealnie pasuje do cyklu recenzji konsumenckich. Urządzenie powstało głównie z myślą o klientach pomarańczowej sieci i biorąc pod uwagę fakt, iż dostępny jest nawet w tańszych abonamentach od złotówki świadczyć może o jego budżetowości, a przede wszystkim nakierowaniu na przeciętnego konsumenta, zwłaszcza na takiego, który do tej pory nie miał do czynienia ze smartfonami, a będzie to pierwszy model, z którym będzie mógł zredefiniować słowo „telefon” w swoim słowniku.

Sprawdźmy więc jak sobie na co dzień radzi sobie ZTE Orange Reyo. Przy okazji przypominamy, że ekspercka recenzja urządzenia dostępna jest [tutaj].

Specyfikacja techniczna

Wyświetlaczpojemnościowy dotykowy 5” TFT LCD, FWVGA (854×480), PPI 196
Procesordwurdzeniowy procesor MediaTek MT6572 (Cortex A7), 1,3 GHz
Procesor graficznyMali 400
Pamięć RAM1 GB RAM
Pamięć wewnętrzna4 GB (2 GB dla użytkownika) + karty pamięci do 32 GB
Aparattył: 5 MPx, AF, Flash, wideo 720p, przód: 0,3 MPx
Łączność GSM/3GGSM: 900/1800/1900, UMTS: 900/2100
WiFi802.11 b/g/n
Bluetooth4.0
Inneradio FM, dioda LED
Czujnikiakcelerometr, czujnik zbliżeniowy
USBtak, microUSB 2.0
Złącze Jackmini-jack 3,5 mm
Złącze kart SIMminiSIM
GPStak, z AGPS
Bateria2000 mAh, wymienna
System operacyjnyAndroid 4.2.2
Wymiary143 x 72 x 9,1 mm
Masa160 g

Opakowanie i wygląd urządzenia

Na temat opakowania nie będę w stanie za bardzo się wypowiedzieć, ponieważ urządzenie dotarło do redakcji w wersji testowej, czyli w kopercie pełnej folii bąbelkowej otrzymałem wyłącznie telefon i dwuczęściową, turystyczną ładowarkę sieciową. Nie jestem w stanie więc napisać czegoś więcej o dodatkach jakie możemy znaleźć w oryginalnym pudełku, ani odnieść się do jego wyglądu pudełka.

ZTE Orange Reyo wykonany jest z plastiku. Nie jest to tworzywo najgorszej jakości, ponieważ jak sprawdziłem w trakcie testów jest ono wytrzymałe. Elementy zostały dobrze spasowane, dzięki czemu telefon nie ugina się pod naciskiem, a także nic w nim nie trzeszczy. Wstawki aluminiowe dodałyby mu uroku, ale brak tego dodatku wpłynął na pewno pozytywnie na cenę urządzenia. Smartfon pokryty jest w głównej mierze plastikiem w kolorze białym. Tylko ramki boczne pomalowane zostały na kolor srebrny. Daje to całkiem przyjemny dla oka efekt podziału telefonu na trzy warstwy – białą-srebrną-białą. Rogi Orange Reyo są lekko zaokrąglane, co w przypadku takiej konstrukcji również wpływa pozytywnie na jego estetykę.

Praca na co dzień

ZTE Orange Reyo mimo dość dużego ekranu nie stanowi problemu dla osób z niezbyt dużymi dłońmi. Dość szybko można się przyzwyczaić i zamiast chwytać urządzenie oburącz, wystarczy trzymać je jedną ręką, zaś drugą wykonywać polecenia.

Pierwszy dzień testów upłynął niezbyt optymistycznie. Przyzwyczajony do lepszej jakości wyświetlacza miałem wrażenie, że cofnąłem się o kilka lat. Cóż ekran to pięta achillesowa Orange Reyo. Mimo iż na pozór 5 calowy wyświetlacz byłby dla większości osób idealną wielkością to przez niską rozdzielczość (tylko 480 x 854 pikseli) obraz nie jest wyraźny i w porównaniu z ekranem w Samsungu Galaxy S III miałem wrażenie jego lekkiego rozmycia. Postanowiłem zrobić mały eksperyment i na parę dni przestałem korzystać ze swojego prywatnego telefonu, aby przekonać się jak będę reagował mając na co dzień tylko Orange Reyo. Muszę przyznać, że dość szybko, bo już na drugi dzień przyzwyczaiłem się do ekranu i prezentowanej przez niego rozdzielczości.

Urządzenie posiada wszystkie popularne moduły, takie jak Wi-Fi, Bluetooth i GPS. W przypadku Wi-Fi sygnał jest dość mocny, porównywalny z tym jaki osiągałem na Samsungu Galaxy S III. Niestety trochę gorzej było z GPS-em. Czasami urządzenie dość długo łapało sygnał. Dopiero wyłączenie i ponownie włączenie modułu powodowało jakby jego „odwieszenie” i uruchomienie.

ZTE wyposażył Orange Reyo w Androida 4.2.2. Wygląd systemu został zbudowany na tonacji czarno – pomarańczowej. Choć osobiście wolę bardziej stonowane i zimniejsze kolory, to ciepły pomarańcz przypadł mi do gustu. Jeżeli jednak chcemy ukryć fakt, iż posiadamy telefon z Orange to wystarczą 2 minuty pracy, aby uzyskać zupełnie nowy wygląd – wystarczy zmienić tapetę i usunąć widżet zegara z pulpitu, a także widżet Gesty, by mieć zupełnie nowy smartfon.

Urządzenie w standardzie posiada kilkanaście zainstalowanych aplikacji, wśród których znajdziemy: Asystent Orange, Orange App Center, Gesty Orange, Halo Granie, Mój Orange, Nawigacja Orange, Przeglądarka Orange oraz Payback Orange. Niestety mimo, iż zapewne większość uzna dużą część tych aplikacji za bloatware to nie da się ich usunąć z poziomu menu. Z wyżej wymienionego zestawu korzystałem głównie z Gesty Orange (które pozwalają zdefiniować ruchy palcem po ekranie, po narysowaniu których zostanie wywołana określona akcja – np. uruchomiona zostanie wybrana aplikacja). Cała reszta była mi w zupełności nie przydatna, choć prawdopodobnie jeżeli byłbym abonamentem pomarańczowego operatora, który pierwszy raz trzyma smartfona w ręku to korzystałbym z nich może częściej.

Smartfon obsługuje wszystkie popularne formaty dźwięku. Mimo, iż głośnik zewnętrzny nie zachwyca to i nie rani za bardzo uszu. Znacznie lepiej sprawa przedstawia się w momencie podłączenia własnych słuchawek. Wtedy można spokojnie słuchać utworów. W przypadku plików wideo smartfon pozwala na odtwarzanie filmów w HD, choć sens takich działań wydaje mi się znikomy. Obraz w 720p nie przycina się i można w miarę komfortowo go oglądać. Oczywiście jeżeli odtwarzamy materiał w 1080p możemy prześledzić bardzo ciekawy pokaz slajdów. Wszelkie pozostałe nagrania w mniejszych rozdzielczościach są natomiast odtwarzane płynnie.

Kamera to drugi element po ekranie, którym Orange Reyo raczej nie może się pochwalić. Mimo zastosowania obiektywu o matrycy 5 Mpix zdjęcia, które zrobimy są blade (zazwyczaj miałem wrażenie, że są niedoświetlone) i brak jest w nich ostrości. Autofocus działa niestety różnie. Raz jest lepiej i potrafi o dziwo zrobić dobrą fotografię, a raz jest gorzej i mimo zielonej otoczki zdjęcie wychodzi rozmazane. Jeżeli lubimy robić zdjęcia nocą to również dużo zależy od oświetlenia, naszej wprawnej ręki i szczęścia. Na pewno nie jest to model dla osób, które mają wrzucać na Instagrama masowe ilości fotografii. Myślę, że jakość zdjęć natomiast nie powinna odstraszyć osoby, które robią fotki tylko okazjonalnie. Zwłaszcza, że fotografie wyglądają mniej korzystnie na telefonie. Na komputerze mam wrażenie, że znacznie zyskują.

Wydajność i bateria

ZTE Orange Reyo nie jest zbyt wydajnym smartfonem. Urządzenie nie zostało stworzone by wykorzystywać jego do grania w wymagające gry (do tych celów producenci tworzą mocniejsze i droższe konstrukcje). Procesor ze średniej półki w połączeniu z niewielką ilością pamięci wewnętrznej powoduje, że ilość miejsca na gry i aplikacje jest ograniczona. Mimo to, mniej wymagające gry (takie jak choćby Cut The Rope) będą działały wyśmienicie. Biorąc pod uwagę, że to głównie tego typu aplikacje zdobywają największe uznanie to raczej nigdy nie będziemy czuć się odrzuceni z powodu niemożliwości uruchomienia najnowszych produkcji.

Smartfon powstał raczej z myślą o użytkownikach, którym zależy na dostępie do Internetu, możliwości odsłuchania muzyki, obejrzenia filmiku na YouTube, rozmowie głosowej i wysyłaniu SMS-ów. I przy takim codziennym użytkowaniu sprawdza się on doskonale. Przez cały okres trwania testu nie miałem okazji doświadczyć zawieszenia się telefonu, co jest dużym plusem.

Urządzenie posiada dość mocną baterię o pojemności 2000 mAh. Podczas dużego obciążenia wytrzymał 5 godzin i 17 minut, natomiast w trakcie standardowego użytkowania około 29 godzin i 32 minut. Wynik ten można uznać za satysfakcjonujący, zwłaszcza, że pełne naładowanie baterii trwa około 2 godziny i 10 minut.

Dla kogo jest idealny

ZTE Orange Reyo to urządzenie stworzone z myślą o osobach, które do tej pory nie miały okazji dłużej korzystać ze smartfonów. Może być doskonałym początkiem, który pozwoli z czasem doceniać im lepsze konstrukcje. Cena urządzenia zdecydowanie przemawia na jego korzyść. Urządzenie jest dostępne dla każdego. Orange Reyo sprawdzi się też doskonale jako telefon dla dziecka, które dzięki dużemu wyświetlaczowi będzie mogło swobodnie zapoznać się z jego funkcjami.

 

Recenzja

Orange Reyo (ZTE Blade Q Maxi)

6.8 Wynik

Orange Reyo (ZTE Blade Q Maxi) to urządzenie, które ma zachęcić ludzi do korzystania ze smartfonów głównie niską ceną. Niestety jak powszechnie wiadomo ciężko jest odpowiednio wyważyć cenę i zachować jakość, stąd też Reyo ma swoje braki. Na uwagę zasługuje jednak dobre wykonanie urządzenia i dość dużych rozmiarów ekran. Myślę, że za tę cenę ciężko znaleźć równie ciekawy model.

Podsumowanie recenzji

  • WYGLĄD ZEWNĘTRZNY 8
  • EKRAN 6
  • WYDAJNOŚĆ 7
  • BATERIA 7
  • APARAT 5
  • OPROGRAMOWANIE 8
Exit mobile version