Samsung Galaxy S6 – Recenzja flagowca wartego swojej ceny

Samsung Galaxy S6 W SKLEPACH

Od premiery flagowca Samsunga minęło już trochę czasu i przez ten okres producent zdążył już zaprezentować nam wersję S6 Edge i S6 Edge+, które to posiadają zakrzywiony ekran. W związku z tym, że w redakcji w międzyczasie pojawiało się sporo innych modeli smartfonów, które mieliśmy okazję recenzować, postanowiliśmy zająć się Galaxy S6 w późniejszym okresie, kiedy jego cena choć trochę się zmniejszy i będzie rozwiązaniem w jakimś stopniu bardziej dostępnym. Dlatego też to właśnie teraz możecie zapoznać się z opisem naszych wrażeń.

Opakowanie i wygląd zewnętrzny

Smartfon zapakowany jest w białe, prostokątne, kartonowe opakowanie, na którym znajdziemy designerski napis z nazwą producenta i modelu. Dodatkowe informacje znajdziemy na spodzie, które są oszczędne w przekazie. Samsung od zawsze był mistrzem w przygotowaniu świetnym pudełek i tym razem udało mu się uzyskać przyjemny wizualnie efekt.

Opakowanie ma standardową strukturę. Na najwyższym poziomie umiejscowiono telefon, poniżej pakiet dokumentów, zaś na samym dole dodatki, wśród których znajdziemy dwuczęściową ładowarkę (kontakt + kabel USB) oraz zestaw słuchawkowy i kluczyk do otwarcia tacki na kartę nanoSIM.

Samsung Galaxy S6 znacząco zmienił się w stosunku do poprzednich wersji. Różnica pomiędzy S5 jest zauważalna już od pierwszej chwili, w której możemy potrzymać urządzenie w ręce. Cała konstrukcja jest świeża, choć nie mogłem oprzeć się wrażeniu, iż boki są trochę podobne, do tych, które znajdziemy w iPhone-ach. Konstrukcja tym razem jest zamknięta i niestety możemy zapomnieć o wymianie baterii, co zawsze traktuję jako duży minus, ponieważ nie ma to jak odświeżenie telefonu, poprzez wymianę akumulatora. Drugim zaskoczeniem jest też brak wodoodporności, która była cechą charakterystyczną poprzedniej edycji i miała być elementem wyróżniającym serię Galaxy od iPhone’ów. Tym razem ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że Samsung zbliża się coraz bardziej do smartfonów Apple niż odwrotnie. Czy to źle? Ciężko ocenić, choć niewątpliwie w jakiś sposób zatraca się charakter tej serii, tak konsekwentnie budowany od GT-i9000.

Przód Samsunga Galaxy S6 składa się z ekranu, obiektywu kamerki, zestawu czujników (oświetlenia, zbliżeniowego), przycisku fizycznego, który jednocześnie jest skanerem odcisków palców oraz dwóch przycisków dotykowych. Cały panel pokryty został szkłem zabezpieczającym Corning Gorilla Glass 4, które ma za zadanie chronić nasz ekran przed zarysowaniami i pęknięciem.

Boki urządzenia są zaokrąglone i pokryte srebrną, matową farbą. Po lewej stronie umiejscowiono dwa przyciski regulacji głośności (co jest ciekawym rozwiązaniem, z którym nie pamiętam, by miał kiedykolwiek do czynienia, pomijając LG i rozdzielone przyciski wzmacniania i osłabiania dźwięku, które umiejscowiono z tyłu obudowy), zaś po prawej standardowo przycisk zasilania oraz jako nowość – tacka na kartę nanoSIM. Na dole znalazł się odkryty port microUSB, wejście mini jack oraz głośnik zewnętrzny. Mikrofony zaś ukryto w górnym i dolnym boku. W przypadku górnego nie zabrakło też portu podczerwieni, który umożliwia nam sterowanie wybranymi urządzeniami (jak np. telewizorami czy dekoderami).

To co wyróżnia ten model to zupełnie nowy wygląd tylnej klapki. W tym wypadku o pokrywie nie możemy mówić, ponieważ jest to po prostu tafla szkła, na której znajdziemy obiektyw kamery (który lekko wystaje ponad urządzenie) z dwiema doświetlającymi diodami LED, które generują mocne, białe światło, które sprawdza się podczas wieczornych wypadów. Niestety w trakcie codziennego użytkowania okazało się, że tam gdzie Galaxy S5 sprawdzał się doskonale, tak S6 już niekoniecznie. Położenie telefonu na pochyłych powierzchniach powodowało, że się zsuwał. Nie sposób jednak odmówić mu efektowności, ponieważ prezentuje się zdecydowanie lepiej, niż Galaxy S5. Warto jeszcze tylko dodać, ze tył został również pokryty Corning Gorilla Glass 4, a także że niestety standardowo powierzchnia z wielką lubością zbiera odciski palców, ale z tym już chyba nigdy nie wygramy, a pedanci będą musieli założyć etui, które zakryje ładny tył, albo będą mieć przy sobie ściereczkę.

Wszystkie elementy doskonale zostały spasowane. Urządzenie sprawia wrażenie doskonałego i nie sposób odmówić mu, że jest modelem klasy premium. Jednakże w tym wypadku czuć już konkurencje, która wycenia swoje telefony na znacznie niższe kwoty. Tak więc, choć wygląd jest elementem subiektywnym, to nie sposób oddać, że Galaxy S6 mimo drobnych nawiązań do iPhone’a jest urządzeniem innym, świeżym. Niestety czy zastosowany wygląd jest funkcjonalny – polemizowałbym.

Specyfikacja techniczna

Ekran5.1-cala
rozdzielczość: 1440 x 2560 px
557 ppi
SUPER AMOLED
Corning Gorilla Glass 4 na przednim i tylnym panelu
Procesorośmiordzeniowy Exynos 7420 (cztery rdzenie Cortex-A53 1.5 GHz oraz cztery rdzenie Cortex-A57 2.1 GHz)
Układ graficznyMali-T760MP8
Pamięć RAM3 GB
Pamięć wewnętrzna32 GB (dostępna również wersja 64 GB)
AparatPrzedni: 5 Mpix
Tylni: 16 Mpix + podwójna dioda LED + optyczna stabilizacja obrazu; obiektyw Sony IMX240
System operacyjnyAndroid 5.1 Lollipop
ŁącznośćWi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac dual band i Wi-Fi Direct
GPS z A-GPS, GLONASS, BDS
Bluetooth 4.1 z LE, A2DP, apt-x
microUSB 2.0 z OTG
Port podczerwieni
NFC

Czytnik odcisków palców, czujnik zbliżenia, kompas, barometr, pulsometr, badanie saturacji krwi, bezprzewodowe ładowanie (Qi/PMA)

2G, 3G, 4G - karty nanoSIM
AkumulatorLi-Ion 2550 mAh (niewymienialna)
Wymiary143.4 x 70.5 x 6.8 mm
Waga138 g

Ekran

Samsung Galaxy S6 posiada 5.1-calowy ekran SUPER AMOLED o rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli, co daje nam aż 577 PPI! Wynik robi wrażenie, choć chcąc porównać różnicę w obrazie pomiędzy Galaxy S5, a S6 trzeba by mieć sokoli wzrok. Zastosowana matryca posiada diamentowego Pentile, czyli specyficzny układ zagęszczenia subpikseli.

Wyświetlacz w Galaxy S6 jest po prostu perfekcyjny. W moim rękach miałem wiele telefonów różnych producentów. I niestety, ale Samsung po kilku latach prób stworzył praktycznie doskonałego AMOLED-a. Ekran ma doskonałą jasność, jest niezwykle czytelny nawet w słoneczne dni. Jeżeli standardowy zakres ustawienia jasności byłby dla nas zbyt mały, Samsung umożliwia nam wyjście poza niego, jednakże odbywa się to już kosztem kontrastu i większego zapotrzebowania na energię.

Zastosowany wyświetlacz potrafi zaprezentować nam pełną paletę barw, które mogą być wyświetlane w sposób naturalny, jak i również odpowiednio zmodyfikowany („podbity”), aby wrażenia organoleptyczne były większe. Nie mam zastrzeżeń też do czerni, która jest głęboka.

Jeżeli szukamy smartfona, który po prostu zapewni nam doskonały ekran to testowany telefon jest numerem 1 w tym segmencie.

Łączność

Samsung Galaxy S6 umożliwia nam przeprowadzanie rozmów głosowych w trybie 2G, 3G i 4G. Podczas testów nie miałem problemów z szybkim pobieraniem plików za pomocą LTE, ani z połączeniami telefonicznymi. Zwłaszcza te drugie są pozytywnym doświadczeniem, ponieważ głośnik prezentuje doskonałą jakość dźwięku, a zastosowane mikrofony przekazują nasz głos rozmówcy wytłumiając szumy otoczenia. Byłem zaskoczony kiedy w zatłoczonym pomieszczeniu rozmówca stwierdził, że słyszy, iż nie jestem sam, ale jest to dźwięk, który w żaden sposób nie przeszkadza w rozmowie, jest raczej delikatnym tłem i raczej stawiałby, że obok mnie są maksymalnie cztery osoby.

Smartfon umożliwia nam również łączność za pomocą Wi-Fi w standardzie 802.11 a/b/g/n/ac z dual band i Wi-Fi Direct. Cóż i w tym wypadku nie możemy nic zarzucić temu modułowi. Sygnał był zawsze mocny i stabilny. Telefon był też w stanie wyszukać połączenia, których nie znajdowałem na komputerze.

Do dyspozycji użytkownika oddano również Bluetooth 4.1 z A2DP, LE (Low Energy) i kodekiem apt-X (czyli praktycznie pełnym zestawem dodatków jakie są dostępny przy Bluetooth). Nie zabrakło też GPS z A-GPS, GLONASS i BDS. Czas łapania fixa to za pierwszym razem 4 sekundy, później trwało to dosłownie chwilę – w granicach 1-2 sekund. Tak jak już wspominałem telefon wyposażony został w port podczerwieni (IrDA), ale i również w NFC oraz wspiera w pełni ANT+.

Powyższy zestaw dodatków jest już jednak w przypadku flagowych urządzeń standardem. Jednakże Samsung chcąc wyróżnić go w porównaniu z resztą zastosował w nim dodatkowe czujniki i mierniki. Dzięki temu mamy dostęp również do czytnika odcisków palców, czujnika zbliżenia (przydatnego przy Smart Stay), kompasu, barometru, miernika pulsu i ilości SpO2 (poziom saturacji krwi) oraz krokomierza. Dodatkowo Galaxy S6 wspiera bezprzewodowe ładowanie (Qi/PMA).

Co może niektórych zaskoczyć to brak tunera FM, czyli niestety radia nie posłuchamy. Czyżby rzeczywiście już nikt nie korzystał z takiej opcji w telefonie?

Multimedia

Samsung Galaxy S6 jest urządzeniem, które spokojnie możemy wykorzystać do oglądania treści multimedialnych. Nie ma problemów z obsługą przeróżnych kodeków, posiada świetny ekran, na którym oglądanie materiałów wideo jest przyjemne (choć warto zainstalować bardziej wszechstronną aplikację), a zewnętrzny głośnik prezentuje bardzo dobrą jakość dźwięku. Jest wyraźny, dość ciepły, ma dobrze wyważony bas. Bardzo dobry układ dźwiękowy ( ) powoduje, że styczność z muzyką jest prawdziwą przyjemnością. Jeszcze lepiej sprawdza się odsłuch muzyki na słuchawkach. Dołączony zestaw oferuje przyjemny dźwięk, nie jest on co prawda idealny – brak mu przestrzenności, a niskie tony są delikatnie spłaszczone, jednakże jest to i tak zdecydowanie lepsza jakość niż można doświadczyć na innych zestawach. Nie ma też problemu, aby podłączyć do telefonu mocniejsze słuchawki zewnętrzne. Wejście oferuje wystarczającą moc, aby obsłużyć np. Creative Aurvana Live! Jako, iż producent wyposażył urządzenie w kodek apt-x to również słuchanie muzyki na słuchawkach Bluetooth jest przyjemne. Brak jest opóźnień w przesyle.

Wbudowana aplikacja muzyczna, choć została lekko okrojona w porównaniu do edycji znanej z Galaxy S5 i zyskała lekko zmodyfikowany układ to nadal jest funkcjonalna. Brakowało mi placu muzycznego, który polubiłem, mimo to bez niego da się żyć. Dość szybko możemy wybrać interesującego nas wykonawcę, album, listę odtwarzania lub utwór. Dodatkowo mamy dostęp do korektora dźwięku z predefiniowanymi ustawieniami (SoundAlive).

Przyjemna jest również aplikacja galerii zdjęć, choć niezwykle prosta i mało rozbudowana. Umożliwia szybkie udostępnianie treści i zmianę widoków wyświetlania.

Jako, iż Samsung Galaxy S6 nie umożliwia nam rozszerzenie pamięci o karty microSD musi nam wystarczyć przestrzeń wbudowana. W przypadku 32 GB wersji do dyspozycji użytkownika pozostaje 24.5 GB miejsca na dane. Jest to trochę mało, zwłaszcza iż w moim przypadku zdjęcia + muzyka zajmowały 26 GB i musiałem zrezygnować z muzyki, a przez okres testów korzystałem wyłącznie ze Spotify.

Oprogramowanie

Samsung Galaxy S6 posiada preinstalowany system Android 5.1.1 Lollipop z nakładką Touchwiz UI. Niestety nadal musimy czekać na oficjalną aktualizację dla Androida 6.0. Sam system operacyjny jest w przypadku koreańskiego flagowca sprawą drugorzędną, ponieważ nakładka jest oddzielnym ekosystemem, który pozwala na naprawdę wiele.

Touchwiz UI w nowej edycji to przede wszystkim jest lepiej zoptymalizowany. Samsung zdecydował się odchudzić nakładkę ze zbędnych opcji, z których większość i tak nie korzystała (bądź nie miała pojęcia, że się tam znajdują). Mimo to jej cechy charakterystyczne pozostały na swoim miejscu i nadal dominuje tonacja seledynowa, zaokrąglane rogi ikonek oraz pastelowe kolorowy. Nie jest to co prawda mój ulubiony launcher, ale nie sposób oddać mu, iż jest praktyczny i wygodny. Łatwe tworzenie folderów, szybkie sortowanie ikon, podręczna deinstalacja aplikacji (już nie musimy wybierać odpowiednich pozycji z menu, wystarczy przesunąć ikonkę z szuflady aplikacji i ją odinstalować).

 

Jednakże zmiany są już widoczne w chwili pierwszego uruchomienia smartfona. Na początek przechodzimy krótki przewodnik, który pozwoli nam założyć odpowiednie konta lub zalogować się na nie oraz ustawić podstawowe ustawienia. Jeżeli już posiadamy smartfony z Androidem, iOS-em lub BlackBerry to możemy skorzystać z szybkiego przeniesienia danych (z Galaxy S5 przeniesienie 20 GB danych trwało około 50 minut). Całość odbywa się za pomocą aplikacji Smart Switch i jest rzeczywiście intuicyjnym i prostym rozwiązaniem.

System umożliwia nam zabezpieczenie telefonu za pomocą odcisku palca. Pierwsze skanowanie trochę trwa i mimo iż sam moduł działa sprawniej niż w przypadku Galaxy S5 to i tak pozostawia jeszcze sporo do życzenia. Bardzo często musiałem kilka razy przykładać palec, aby telefon poprawnie go odczytał.

 

Samsung znany jest z dołączenia licznych programów, które obowiązkowo instalują się w naszej pamięci. Na szczęście teraz jest ich trochę mniej, a większość z nich możemy dość łatwo zainstalować przez Galaxy Apps, który w dużej mierze dubluje zawartość Google Play, a największą różnicą są dodatkowe autorskie aplikacje Samsunga, promocje i prezenty od producenta za zakup telefonu. Co prawda w mojej opinii Galaxy Gifts (bo tak się nazywa ta usługa) jest znacznie uboższa niż w pierwszych miesiącach od jej debiutu, to i tak pozwala nabyć kilka ciekawych aplikacji i subskrypcji.

Tak jak w poprzednich modelach, tak i w „es szóstce” mamy błyskawiczny dostęp do Flipboarda, który miał być odpowiedzią na HTC BlinkFeed. Osobiście Flipboard niestety nie jest moim ulubionym rozwiązaniem na agregacje newsów i myślę, że docelowo Samsung zastąpi go znacznie lepszym, choć nadal dostępnym tylko w wersji beta i z wieloma irytującymi błędami, autorskim upDay.

W niektórych miejscach Touchwiz UI promuje też inne rozwiązania Samsunga. Na belce powiadomień możemy uzyskać łatwy dostęp do S Szukacz i Szybkich Połączeń (błyskawiczne podłączenie różnych akcesoriów, np. słuchawek bezprzewodowych czy smartwatchy). Łatwo też uruchomimy moduł Smart Stay (wygaszenie ekranu kiedy na niego nie patrzymy) czy latarkę (która w końcu trafiła do szybkich ustawień).

Interesującą nowością jest jednak instalacja pełnego pakietu Office. Wcześniej do naszej dyspozycji oddawano Polaris Office, który nie był najbardziej idealnym rozwiązaniem. Teraz mamy od razu dostęp do Worda, Excela, PowerPointa, OneNote’a, Skype’a i OneDrive’a – w przypadku tego ostatniego z 115 GB dodatkowej przestrzeni w prezencie).

Wśród dostępnych programów nie zabrakło też znanych już pozycji, takich jak S Notatka, Smart Manadżer (który jest naprawdę dopracowaną aplikacją, która pozwoli zorientować się w stanie naszego urządzenia, choć w mocno okrojonej formie), delikatnie zmienił się natomiast wygląd zegarka. Ze starych rozwiązań producent pozostawił ruchy i gesty, choć jest ich trochę mniej, ale są to propozycje, z których zazwyczaj sam korzystam w S5. Nadal też możemy ustawić tryb ułatwienia, który skierowany jest dla bardzo początkujących użytkowników Androida. Samsung pozostawił też tryb wielu okien, który uruchamiamy poprzez naciśnięcie przycisku wielozadaniowego pod ekranem. Wystarczy wybrać aplikacje i kopiować między nimi dane.

Samsung Galaxy S6 posiada również preinstalowaną aplikację S Health, która z każdą edycją jest coraz bardziej dopracowana i zauważalne jest, że Samsung stawia na jej rozwój. Od chwili, w której program zadebiutował w Google Play jest też szerzej dostępny i przez to częściej aktualizowany. Jednakże pełnię jego możliwości wykorzystamy wyłącznie z flagowymi urządzeniami Samsunga, które posiadają pulsometr i pozwalają poziom saturacji krwi. Co ciekawe wyniki te nie różnią się od tych uzyskiwanych przez profesjonalną aparaturę, tak więc możemy korzystać z nich bez obaw.

Urządzenie posiada dostęp do S Voice, który nadal nie obsługuje języka polskiego. Również problem jest z odpowiednim podawaniem danych przy użyciu języka angielskiego, które mogłyby być widoczne dla Polaków. I tak pytanie o aktualnego prezydenta Polski pozwoliło uzyskać prawidłową informację, ale już prośba o pogodę dla Lublina podawało dane dla Lublina w stanie Wisconsin, sprecyzowanie, iż interesuje nas Lublin w Polsce kończyło się podaniem temperatury dla Warszawy. Łatwiej jest wybierać kontakty czy dodawać nowe wydarzenia do kalendarza.

Do nowości natomiast należy zaliczyć też motywy graficzne, które możemy pobierać, a które zmienią tapetę, kolorystykę i czcionki. Po przejrzeniu kilkunastu propozycji, standardowa nadal najbardziej mi odpowiadała. Ciekawy jest też tryb prywatności, który pozwala na ukrycie wybranej zawartości z programów, aby nie były widoczne dla osób korzystających z naszego smartfona.

Wydajność i bateria

Samsung Galaxy S6 posiada ośmiordzeniowy procesor Exynos 7420 (który zbudowany jest z czterech rdzeni Cortex-A53 o taktowaniu 1.5 GHz oraz czterech rdzeni Cortex-A57 o częstotliwości zegara na poziomie 2.1 GHz). Całość wspierana jest układem graficznym Mali-T760MP8 i 3 GB pamięci RAM. Mówiąc, że jest to wydajnościowy „potwór”, myślę, że nie minę się z prawdą. Recenzowany telefon po prostu działa perfekcyjnie. Nawet razu się nie zawiesił, możemy w nim włączyć automatyczne restarty, aby był zawsze „świeży” i pozwala grać nawet w bardzo wymagające produkcje, które działają płynnie. Można spokojnie powiedzieć, że jest to minikomputer, który może nas wyręczyć w pracy i pozwoli na bycie elastycznym (oczywiście tak długo, jak długo będzie działa na baterii).

Poniżej prezentujemy wyniki urządzenia w popularnych benchmarkach.

Samsung zastosował w Galaxy S6 niewymienialny akumulator o pojemności 2550 mAh. Jest to o 250 mAh mniej niż w przypadku Galaxy S5 i mimo nowszej wersji ekranu o większej rozdzielczości, czas pracy jest zbliżony. Standardowo urządzenie ładowałem raz na 40 godzin. Jednakże jeżeli zamierzacie wykorzystać smartfon do robienia zdjęć podczas dłuższej wycieczki to może się okazać, że trzeba zaopatrzyć się w powerbank. Niestety dwugodzinna sesja spowodowała, że bateria została wyczerpana w 40%. Podobnie sprawa wygląda podczas podbijaniu jasności powyżej standardowych wartości. W tym wypadku lepsze wyniki cieszyłyby bardziej, jednakże są one na poziomie względnie akceptowalnym. Na szczęście nie zabrakło funkcji szybkiego ładowania baterii i tak 10 minut ładowanie pozwoliło mi podładować telefon do 20%, co przełożyło się na około 5-6 godzin standardowej pracy.

Aparat

Samsung Galaxy S6 posiada dwa obiektywy. Tylni o 16 Mpix (16:9) matrycy z optyczną stabilizacją obrazu, autofocusem i dwiema doświetlającymi diodami LED. Model ten został oparty na nowym sensorze, tym razem mamy do czynienia z Sony IMX240 (wcześniej był to autorski obiektyw Samsunga) o jasności f/1.9. Przedni obiektyw natomiast posiada 5 Mpix matrycę.

Jakość zdjęć jest bardzo dobra. Sensor od Sony oferuje lepsze możliwości. Dodatkowo zastosowanie optycznej stabilizacji obrazu powoduje, że obraz jest mniej poruszony, bardziej wyraźny. Zdjęcia są zazwyczaj ostre, nie posiadają przekłamanych barw (chyba, że mówimy o nocnych sesjach, choć tu dużo zależy od źródeł światła).

Największe zmiany związane są z aplikacją aparatu, która praktycznie została napisana od nowa i różni się zarówno od tego co mogliśmy testować w Galaxy S5, jak i Note 4. Tryb podstawowy posiada tylko niezbędne opcje takie jak włączenie HDR, samowyzwalacza i lampy błyskowej oraz nałożenie efektów. W trybie ręcznym opcji jest zdecydowanie więcej począwszy od ekspozycji a skończywszy na balansie bieli. Nie zabrakło standardowego wyboru trybów robienia zdjęć, który odpowiednio „dostraja” nasz aparat. To właśnie tu możemy wybrać tryb profesjonalny, auto, z wyborem pola ostrości, panoramy, szybkiego i wolnego ruchu (wideo), emisji na żywo czy wirtualnego obiektu (skanujemy przedmiot z każdej strony). Aplikacja działa szybko. Jest intuicyjna w obsłudze i pozwala na szybkie robienie zdjęcia. W S5 na uruchomienie aparatu muszę poczekać czasami nawet 5 sekund, tutaj trwa to dosłownie sekundę.

Przykładowe zdjęcia i wideo możecie sprawdzić tutaj.

Recenzja

Samsung Galaxy S6

9 Wynik

Samsung Galaxy S6 jest telefonem praktycznie doskonałym. Świetna wydajność, perfekcyjny ekran, dopracowane oprogramowanie (choć nadal ze zbyt wieloma preinstalowanymi aplikacjami), jeden z lepszych aparatów (choć tutaj nadal może zrobić wiele) oraz liczne środki łączności, moduły i czujniki, które działają wyśmienicie. Niestety w tym wszystkim jest parę minusów, które mogą powodować, iż zakup trzeba przemyśleć. Brak slotu na karty microSD, brak możliwości wymiany baterii, brak wodoodporności to część z nich. Dodatkowo choć wygląd jest zdecydowanie na plus, to nadal jest to rozwiązanie niedoskonałe – czuję, że lakier na bokach będzie odpadał, tak jak to ma miejsce np. w Galaxy S5, a śliska powierzchnia nie sprawdza się na każdym podłożu. Mimo to, nadal jest to jeden z najlepszych flagowców.

PLUSY

  • Wyświetlacz
  • Wydajność
  • Aparat
  • Bardzo dobra i funkcjonalna nakładka
  • Moduły i środki łączności

MINUSY

  • Nakładka, która nadal ma za dużo preinstalowanego oprogramowania
  • Brak slotu na kartę microSD
  • Niewymienialna bateria

Podsumowanie recenzji

  • WYGLĄD ZEWNĘTRZNY 9
  • EKRAN 10
  • WYDAJNOŚĆ 10
  • BATERIA 7
  • APARAT 9
  • OPROGRAMOWANIE 9

Samsung Galaxy S6 W SKLEPACH

Zebraliśmy propozycje cenowe, w których możesz kupić urzadzenie

Najlepsza cena

2199 PLN
Exit mobile version