Wywiad z Marcinem Dybickim i Bogumiłem Jankiewicz, twórcami aplikacji eFood

Na początku czerwca pisaliśmy na łamach portalu o zbiórce, którą przeprowadzają autorzy programu eFood, który pozwala nam dbać o nasze zdrowie, pomagając wybierać produkty bez składników niebezpiecznych dla naszego organizmu. W związku z tym postanowiłem przeprowadzić wywiad z nimi. Na pytania Cezarego Zapały odpowiadali Marcin Dybicki i Bogumił Jankiewicz.

 

Mobilestage: eFood jeżeli dobrze pamiętam powstało pod koniec 2012/na początku 2013 roku. Co skłoniło Cię do stworzenia tej aplikacji?

Marcin Dybicki / Bogumił Jankiewicz: Razem ze znajomymi zdaliśmy sobie sprawę, że rynek/producenci nie są transparentni. chcieliśmy mieć świadomość tego co jemy. Potrzebny był tylko prosty sposób na sprawdzanie. Będąc na wyjeździe z nudów sprawdzaliśmy etykiety. Nikt nie miał pojęcia co jemy, nie mieliśmy internetu, więc uznaliśmy, że może warto stworzyć taką apkę.

Nie był to jednak pierwszy polski program na urządzenia mobilne, który oferował możliwość sprawdzania znaczeń symboli na produktach spożywczych. Skąd zatem decyzja o tworzeniu własnego projektu?

Racja. Jeszcze w trakcie rozmowy ze znajomymi postanowiłem sprawdzić czy jest już jakaś aplikacja, która nam pomoże. Okazało się, że tak. Są takie aplikacje, ale każda z nich wymagała zbyt dużego zaangażowania. Musiałem czytać na opakowaniu jakie E zawiera produkt, a później odnaleźć skrót w aplikacji – dużo czasu to zajmowało. Inną sprawą jest, że nie zawsze producent podaje symbol E, ale nazwę to dodatkowo utrudniało sprawę oceny tego co mam zamiar zjeść. Chciałem mieć informację szybko.  W efood sprawa jest prosta skanujesz kod kreskowy i dostajesz informację podaną na talerzu :)

Skanowanie produktów, które pozwala sprawdzić skład żywności bez szukania każdej pozycji z osobna był pomysłem według mnie trafnym i innowacyjnym (często nie chciało mi się po prostu przepisywać składu jednego z kilkunastu produktów, które miałem zamiar zakupić). Z tego co pamiętam na początku usługa ta była płatna (7 PLN). Czy zakup tego dodatku cieszył się zainteresowaniem użytkowników? I jaka jest zmiana od kiedy skanowanie jest dostępne dla wszystkich?

Była płatna, ale baza była za mała, w związku z tym Ci, którzy kupili mogli być niezadowoleni. Zdecydowałem zrobić bazę udostępnić za free. Wywołało to duże zainteresowanie wśród użytkowników. Teraz mamy duży ruch. I ten ruch chcemy utrzymać. Kasę będziemy robić gdzie indziej.

Czy wprowadzenie tej usługi to nie było „porwaniem się z motyką na słońce”? Ilość produktów do zeskanowania i opracowania jest ogromna, a towary w supermarketach ciężko zliczyć. Nie obawialiście się, że wprowadzenie tego na szerokie wody może spowodować, że ludzie nie mogąc wyszukać danego produktu będą pisać negatywne komentarze?

Nie ma się czego obawiać. Każdy komentarz jest mile widziany, a to, że baza jest za mała to fakt. Te komentarze spowodowały, że postanowiliśmy wejść na PolakPotrafi i zbudować bazę. Pchnęły nas do tego by się rozwijać :)

Na początku w aplikacji możliwe było wysyłanie brakujących kodów. Od ostatniej aktualizacji możliwe jest wysyłanie zdjęcia ze składem produktów. Z której możliwości użytkownicy chętniej korzystają? Czy jest jakaś grupa osób, które starają się pomagać rozwijać ten projekt?

Oczywiście, zdjęcia wypierają przesyłanie opisu. Łatwiej nam o uzupełnienie bazy. Wcześniej użytkownicy wysyłali głównie kody EAN, którego my szukaliśmy w sieci i uzupełnialiśmy bazę. Teraz mamy opis od razu, nie musimy go szukać. I tak jest spore gron ludzi, którzy systematycznie przesyłają nam brakujące kody, jest to około 500 osób. większość z nich przesłało w różnych odstępach czasu przesłało łącznie 3 000 zgłoszeń.

Widziałem też swego czasu, że cały projekt został wystawiony na sprzedaż. Co skłoniło Cię/Was do tego by zrezygnować z szukania inwestora/ze sprzedaży, a przekonało do wybrania wsparcia użytkowników na Polak Potrafi?

Był taki pomysł. Były rozmowy, ale budował się też żal, że projekt nie rozwinął się do takiego stopnia jak zakładaliśmy na początku. Mieliśmy na to pomysł, brakowało tylko skupienia odpowiednio dużej ilości uwagi. Założyliśmy, że należy zrealizować plan. No i się dzieje. PolakPotrafi jest dla nas pewnego rodzaju katalizatorem naszej myśli. Jeśli ludzie zaangażują się i pokażą, że aplikacja jest im potrzebna, my zrobimy resztę :)

Aktualnie zbieranie funduszy idzie sprawnie. W osiem dni macie już zebrane niecałe 1/3 minimalnej kwoty. Liczycie, że uda się Wam zebrać pieniądze również na swój maksymalny cel, czyli stworzenie aplikacji na Windows Phone?

Pewnie, zawsze należy mierzyć wysoko, ale najważniejsze jest to byśmy wspólnie zbudowali dużą bazę produktów – dalej już jakoś pójdzie :)

Program dostępny jest na Android i iOS. Co spowodowało, że nie próbowaliście zaistnieć od razu wśród użytkowników mobilnego systemu od Microsoft?

Nie, kiedy zaczynaliśmy i jeszcze długo po zaistnieniu ta platforma nie miała specjalnie dużego udziału w rynku. To się zmienia więc i my myślimy by się tam pojawić – zresztą nawet na zbiórce pojawiają się już komentarze i wpłaty z myślą o osiągnięciu najwyższego progu :)

Jakie plany związane z aplikacją macie na przyszłość (oczywiście oprócz tych, o których wspominacie w zbiórce)?

To się jeszcze klaruje. Mamy dużo pomysłów, ale doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy konsultacji :) Zaczęliśmy rozmowy ze specjalistami ds żywienia oraz ludźmi którzy przeszli już ze strony “obojętność dot. jedzenia” na “świadomość tego co jem”. Weryfikujemy nasze pomysły, słuchając też o czym nie pomyśleliśmy. Żeby powiedzieć o konkretach potrzebujemy jeszcze chwilę czasu.

Oprócz eFood widziałem, że startujecie też z nowym projektem o nazwie „Shaktak”. Czy możesz powiedzieć o nim coś więcej?

To taki serwis, który pomoże w organizacji czasu trzeciego. Czyli czasu poza życiem domowym i zawodowym. Niestety Polacy nadal nie przykładają do niego zbyt wiele uwagi, zresztą tak jak w do kwestii żywienia. Będziemy więc dostarczać informacje o wydarzeniach które są organizowane przez różne instytucje/jednostki. Nie ograniczamy się tematycznie. Będzie wszystko od religii, polityki, biznesu, kultury, sportu i podróży, w sumie 24 kategorie. Taka jest ogólna idea na resztę musisz jeszcze chwilę poczekać.

Czy możesz przybliżyć Czytelnikom osoby tworzące projekt? Co robicie na co dzień, jakie są Wasze pasje?

Marcin – wyszedł z agencji reklamowych. 100% swojego czasu dzieli między shaktak i efood. Pasjami chodzi i próbuje nowych możliwości spędzania czasu trzeciego. W sumie shaktak to taki on. Trudno więc o streszczenie. Teraz realizuje cel: jedna książka każdego noblisty.

Bogumił – sieć Bobby Burger i Fundacja Lokalny – Certyfikowany. Chciał być biznesmenem a wychodzi, że zostaje wojownikiem o świadome społeczeństwo.

Pozostaje mi zatem życzyć powodzenia i sił w rozwoju aplikacji. A Czytelników zapraszam do wsparcia tego projektu na Polak Potrafi. Dziękuję za rozmowę.

Exit mobile version