Marka Xiaomi już od pewnego czasu powoduje spory szum na scenie urządzeń mobilnych – nie bez powodu. Nierzadko nazywany „chińskim Apple” producent oferuje sprzęt dostępny w stosunkowo niskich cenach, a przy tym bardzo dopracowany zarówno pod względem wyglądu zewnętrznego, jak i autorskiej nakładki na Androida – MIUI, o której zapewne wielu z Was już miało okazję słyszeć.
Do naszej redakcji trafił model Mi 4i, stworzony z myślą o rynku indyjskim i to właśnie tam, 23 kwietnia tego roku, odbyła się jego premiera.
Opakowanie i wygląd zewnętrzny
Większość urządzeń Xiaomi dostarczonych jest w prostym, acz eleganckim tekturowym opakowaniu – nie inaczej jest tym razem. Jego minimalistyczny design potwierdza dużą konsekwencję producenta – od projektowania wyglądu MIUI, samego sprzętu, aż po opakowanie.
Po otwarciu naszym oczom ukazuje się telefon, umieszczony w wyprofilowanej pod jego kształt podstawce. Pod nią znajduje się niewielkie pudełeczko zawierające klucz do slotu kart SIM, instrukcję obsługi oraz kartę gwarancyjną. Obok niego odnajdziemy dwa zagłębienia: pierwsze przeznaczone na kabel microUSB, drugie zaś na ładowarkę sieciową.
Producent nie dołączył do urządzenia zestawu słuchawkowego. Najprawdopodobniej był to jednak celowy zabieg związany z obniżeniem ceny urządzenia.
„Chińskie Apple” nie bez powodu zyskało taki przydomek – cała otoczka wokół Xiaomi przywodzi na myśl swoisty kult, który powstał w przypadku giganta z Cupertino. Nawet prezentacje najnowszych urządzeń do złudzenia przypominają styl konferencji Apple.
Nie dziwi zatem fakt, iż Mi 4i w głównych założeniach wizualnych wyraźnie nawiązuje do iPhone 5C. Osobiście zupełnie mi to jednak nie przeszkadza, gdyż ze świecą szukać drugiej firmy produkującej urządzenia mobilne pracujące pod kontrolą systemu Android, która tak dużą wagę przykłada do spraw estetyki.
Nie ukrywam, że przy wyborze telefonu jednym z głównych czynników, którymi się kieruję jest jego wygląd. Od dłuższego czasu śledzę poczynania Xiaomi i z niecierpliwością oczekiwałem paczki z Mi 4i, gdyż wszelkie materiały graficzne jego dotyczące, które miałem okazję widzieć przed złożeniem zamówienia, idealnie odpowiadały mojemu gustowi w sprawach designu.
Muszę przyznać, że się nie zawiodłem – Xiaomi Mi 4i jest po prostu śliczny, a pomimo zastosowania plastiku jako głównego materiału do produkcji obudowy, urządzenie ani trochę nie sprawia wrażenia tandetnego. Jego powierzchnia jest przy tym matowa, dzięki czemu Mi 4i dobrze leży w dłoni.
Przód urządzenia pozbawiony został zbędnych dodatków. U góry odnajdziemy jedynie logotyp Mi, aparat przedni, czujnik światła, diodę powiadomień oraz głośnik rozmów. Pod ekranem znajduje się zaś zestaw podświetlanych przycisków sterujących.
Na spodzie urządzenia umiejscowiony został mikrofon oraz port microUSB.
Górna część Xiaomi Mi 4i wyposażona została wyłącznie w złącze słuchawkowe 3.5 mm.
Z tyłu telefonu, w górnej jego części, znajduje się aparat główny wraz z podwójną lampą błyskową LED oraz mikrofonem stosowanym jako filtr oczyszczający dźwięk z odgłosów otoczenia, które mogłyby przeszkodzić rozmówcy w zrozumieniu dzwoniącego. Na dole zaś, zaraz pod logotypem Mi, odnajdziemy głośnik zewnętrzny.
Lewy bok urządzenia posiada slot kart SIM, zaś po prawej stronie odnajdziemy przyciski regulacji głośności oraz blokady.
Specyfikacja techniczna
Procesor | Qualcomm Snapdragon 615 MSM8939: Czterordzeniowy Cortex-A53 (1.7 GHz) + czterordzeniowy Cortex-A53 (1.0 GHz) |
Układ graficzny | Adreno 405 |
Pamięć RAM | 2 GB |
Pamięć wewnętrzna | 16/32 GB, brak slotu na karty pamięci |
Ekran | 5 cali (1080 x 1920 px), IPS, 16M kolorów Corning Concore |
Łączność | 2G: GSM 850 / 900 / 1800 / 1900 - SIM 1 & SIM 2 3G: HSDPA 850 / 1900 / 2100 TD-SCDMA 1900 / 2000 4G: LTE na paśmie 3 (1800), 7 (2600), 38 (2600), 39 (1900), 40 (2300), 41 (2500) Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, dual-band, WiFi Direct, hotspot Bluetooth v4.1, A2DP GPS z A-GPS, GLONASS, Beidou Radio FM microUSB v2.0 z OTG |
Aparat | Główny: 13 Mpix, 4128 x 3096 px, autofocus, podwójna lampa błyskowa LED, geo-tagging, panorama, HDR, wykrywanie twarzy. Umożliwia nagrywanie wideo 1080p@30fps, 480p@120fps
Przedni: 5 Mpix |
Bateria | Li-Ion 3120 mAh |
System operacyjny | Android (5.0.2) MIUI 7 |
Wymiary | 138.1 x 69.6 x 7.8 mm |
Waga | 130 g |
Ekran
Xiaomi Mi 4i wyposażony jest w 5-calowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD (1080 x 1920 px).
Pokryty on został specjalną powłoką ochronną Corning Concore, której jakość porównywana jest do znanego wszystkim Gorilla Glass 3. Zastosowana technologia pozwoliła na uzyskanie zagęszczenia pikseli na poziomie 441 ppi, co przekłada się na ostre czcionki i duży komfort pracy z urządzeniem.
Świetne kąty widzenia, oferowany kontrast, jak i jakość odwzorowania kolorów to nie jedyne zalety zastosowanego w tym urządzeniu wyświetlacza. Nie sposób tutaj nie wspomnieć o technologii Sunlight Display, która poprawia czytelność ekranu w słoneczne dni. Co prawda w przypadku codziennego użytku różnica nie jest tak rażąca jak na prezentacji producenta, jednakże funkcja spełnia swoje zadanie w zupełności.
Nie można się także przyczepić do czasu reakcji wyświetlacza na dotyk – podczas pracy z urządzeniem nie zauważyłem jakichkolwiek problemów w tej materii.
Łączność
Urządzenie dysponuje bogatą paletą możliwości łączności, od standardowej obsługi sieci 2G, poprzez 3G, aż po LTE. Nie zabrakło także Wi-Fi w standardzie a/b/g/n/ac z Wi-Fi Direct, Bluetooth 4.1 oraz GPS z A-GPS, GLONASS i Beidou.
Warto zaznaczyć, że Mi 4i jest smartfonem Dual SIM pracującym w trybie dual standby (w trakcie trwania połączenia głosowego z jednej karty SIM, druga jest niedostępna).
Urządzenie obsługuje standard microSIM, zaś wszelka funkcjonalność związana z obsługą dwóch kart rozwiązana została w sposób bardzo przejrzysty, przez co korzystanie z dodatkowych możliwości nie przysparza trudności.
Sprzęt przetestowałem zarówno w trybie pracy Dual SIM, jak i na pojedynczej karcie. W obu przypadkach nie dostrzegłem jakichkolwiek problemów z jakością rozmów. Zarówno ja, jak i moi rozmówcy słyszeli mnie doskonale, zaś drugi mikrofon, służący do niwelowania hałasów otoczenia, sprawdził się podczas testów w trudnych warunkach.
Godną uwagi funkcją związaną z połączeniami głosowymi jest możliwość ich nagrywania (oczywiście powinniśmy o tym fakcie powiadomić rozmówcę). Muszę jednak niestety stwierdzić, iż o ile miałem okazję korzystać z tej opcji na Xiaomi Mi3 i nie doświadczyłem najmniejszych problemów, o tyle w przypadku testowanego modelu nagrany dźwięk był mocno zniekształcony, było także słyszalne wyraźne echo. Problem występuje jedynie podczas nagrywania rozmów i – wedle informacji odnalezionych przeze mnie w sieci – jest znanym bugiem MIUI, który nie został jeszcze do końca naprawiony… a szkoda.
Warto jednak wspomnieć o dwóch ciekawych opcjach, które funkcjonowały bez zarzutu. Pierwsza z nich, „Wiadomości w chmurze”, jest odpowiednikiem iMessage znanego z iOS i umożliwia bezpłatne wysyłanie wiadomości SMS do innych użytkowników MIUI. Drugą z nich, ponownie będącą kalką z iOS, jest MiDrop, czyli aplikacja służąca do wymiany plikami między urządzeniami funkcjonującymi pod kontrolą MIUI 7 (od wersji 5.10.8), a to wszystko dzięki możliwościom Wi-Fi Direct. Korzystanie z tej funkcji nie sprawiło mi żadnych problemów, a transfer między Mi 4i a Mi3 przebiegł nad wyraz sprawnie.
Również podczas korzystania z Wi-Fi nie doświadczyłem jakichkolwiek problemów z szybkością, jak i stabilnością połączenia. Urządzenie momentalnie łączyło się z routerem, nawet w przypadku testów wykonywanych w większych odległościach.
Działaniu Bluetooth oraz GPS także nie mogę nic zarzucić.
Oprogramowanie
Tutaj przechodzimy do wisienki na torcie, czyli MIUI, pod którego kontrolą pracuje Xiaomi Mi 4i. Przed powstaniem pierwszego smartfona sygnowanego logiem tego chińskiego producenta, to właśnie tworzeniem MIUI zajmowało się Xiaomi.
Istnieją dwie zasadnicze odmiany MIUI 7 – ta oparta na Androidzie Lollipop oraz druga, której podstawę stanowi Android KitKat. Z mojego doświadczenia, lepiej sprawuje się ta ostatnia. Niestety, z uwagi na kwestie sprzętowe, Xiaomi zmuszone było wydać na Mi 4i wyłącznie MIUI oparte na Androidzie Lollipop 5.0.2.
Urządzenie, które otrzymałem zostało zakupione w sklepie xiaomiforsale.com, więc – w przeciwieństwie do sprzętów dostępnych na IBuyGou – nie posiadało wgranej polskiej wersji oprogramowania autorstwa MIUIPolska.pl. W przypadku tego modelu proces instalacji nowego systemu jest nieco bardziej skomplikowany niż miało to miejsce do tej pory, gdyż przed skorzystaniem ze stosownej opcji w aplikacji „Aktualizacja”, zmuszeni jesteśmy zmienić Recovery na specjalną wersję TWRP, przygotowaną z myślą o Mi 4i.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że po pierwszym uruchomieniu nie byłem zachwycony płynnością działania. Mając porównanie z Xiaomi Mi3 pracującym na tej samej wersji MIUI, lecz stworzonej na bazie Androida KitKat, przyzwyczajony zostałem do idealnie płynnych animacji, porównywalnych do tych znanych mi z iOS, z którego korzystam na co dzień. Model Mi 4i na początku funkcjonował dość opieszale – widoczne było klatkowanie, a sam system wydawał się nieco dławić, co bardzo mnie zawiodło, mając na względzie moje dotychczasowe doświadczenia.
Okazało się jednak, iż MIUI 7 posiada przeźroczystość na ekranie powiadomień, która powoduje problemy z płynnością działania systemu na Mi 4i. W związku z tym w najnowszej aktualizacji dostępnej do pobrania na MIUIPolska.pl opcja ta została wyłączona. Od czasu jej instalacji nie mogę narzekać na powolne działanie smartfona, a liczę, iż kolejne wersje tylko poprawią sytuację.
Po pokonaniu pierwszych problemów mogłem wreszcie z pełną przyjemnością rozpocząć moją przygodę z najnowszą wersją MIUI, nakładki na Androida, którą zdecydowanie mogę określić mianem mojej ulubionej.
MIUI 7 wykonane zostało w sposób nad wyraz spójny i estetyczny, podążając za wszechobecnym w nowoczesnym designie minimalizmem. Oprogramowanie obecne na Xiaomi Mi 4i nie tylko cieszy oko swoim wyglądem, ale także imponuje mnogością dostępnych funkcji, których próżno szukać w czystym Lollipopie. Możliwości oferowane przez tę nakładkę mogłyby spokojnie stanowić temat na sporej wielkości oddzielny artykuł, więc pozwolę sobie ograniczyć ten opis do najważniejszych, moim zdaniem, funkcji.
Pierwszą rzeczą, która od razu rzuca się w oczy jest brak typowej dla Androida listy aplikacji. W MIUI, zupełnie jak w iOS, programy widoczne są na kolejnych stronach głównego ekranu. Dodatkowo istnieje możliwość porządkowania ich w folderach.
Poza głównym motywem widocznym powyżej, w systemie dostępna jest aplikacja „Motywy” umożliwiająca pobranie dodatkowych styli.
Jak już wspominałem, poza ciekawym wyglądem, MIUI oferuje także wiele dodatkowych opcji, spośród których warto wymienić chociażby możliwość tworzenia ukrytych folderów w galerii zdjęć, tryb obsługi jedną dłonią uaktywniany po przejechaniu palcem w lewo lub prawo (w zależności od tego, po której stronie chcemy, aby pojawił się pomniejszony ekran) po przyciskach funkcyjnych, kontrolę rodzicielską, czy wreszcie dostęp do konta roota.
Ta ostatnia opcja obecna jest w aplikacji „Panel sterowania”, umożliwiającej ponadto zadbanie o ogólny porządek na naszym telefonie. Oferuje ona m.in. oczyszczenie urządzenia ze zbędnych plików, skaner antywirusowy, czy też firewall, dający możliwość zablokowania niechcianych numerów.
Będąc w temacie dbania o poprawne działanie telefonu, warto także wspomnieć o aplikacji, która umożliwia zgłoszenie napotkanych problemów oraz sugestii do twórców nakładki.
Miłośników komunikacji drogą SMS-ową bez wątpienia ucieszy przejrzystość stylu aplikacji do obsługi wiadomości tekstowych. Wszelkie potrzebne opcje, w tym wybór karty SIM, z której chcemy skorzystać w danym momencie, są łatwo dostępne, a cała obsługa bardzo intuicyjna. Chętnie wspomniałbym z jakim systemem mobilnym kojarzy mi się kolorystyka zastosowana w oknie konwersacji, ale sądzę, że na tym etapie jest to już zbędne ;)
Bardzo ciekawie została także rozwiązana kwestia multitaskingu. W MIUI 7 nie uświadczymy dużych okien otwartych w tle aplikacji, których mnogość może być dla niektórych przytłaczająca. Xiaomi ograniczyło się tutaj do samych ikon oraz wygodnej opcji zamknięcia wszystkich obecnych w pamięci programów. Prezentuje się to bardzo elegancko i na pewno znajdzie wielu zwolenników.
Aby nie przesadzić z zachwytem, pozwolę sobie wspomnieć o jednej wadzie, której nie sposób pominąć – otóż ze względu na mnogość dodatkowych funkcji, czasami naprawdę ciężko jest odnaleźć szukaną opcję. Widać, że autorzy starali się uczynić interfejs przejrzystym, jednakże pośród takiej ilości opcji, jest to zadanie naprawdę trudne, o ile nie niemożliwe.
Mimo wszystko, MIUI 7 to bardzo udana nakładka, z której korzystanie jest czystą przyjemnością. Sam, jeśli kiedykolwiek miałbym zakupić telefon z systemem opartym na Androidzie, nie zastanawiałbym się ani chwilę nad wyborem – bez wątpienia byłby to jeden z dostępnych w ofercie Xiaomi produktów.
Multimedia
Po takiej ilości pozytywnych słów dotyczących MIUI 7, oczekiwalibyśmy, iż w przypadku wykorzystania Xiaomi Mi 4i do celów multimedialnych odczucia nie będą odmienne. Niestety nie do końca tak jest.
Pierwszym rozczarowaniem okazała się aplikacja „Muzyka”. Choć jestem osobą mocno pedantyczną pod względem dbania o porządek w mojej elektronicznej kolekcji nagrań i ręcznie taguję zgrywane albumy w sposób bardzo dokładny, wbudowany w MIUI 7 odtwarzacz nie poradził sobie z odczytaniem części informacji. Okładki albumów zostały zupełnie zignorowane, wyświetlając się jedynie po włączeniu konkretnego utworu. Dodam, że nie natrafiłem na tego typu komplikacje na żadnym z dotychczasowo testowanych playerów, zarówno mobilnych, jak i desktopowych.
Dodatkową kwestią, najpewniej związaną z problemami z odczytem tagów, był brak posortowania utworów w danym albumie względem numeru ścieżki, co dodatkowo zmniejszyło komfort pracy z aplikacją. Pragnę jednak zaznaczyć, iż MIUI 7, z którego korzystałem na urządzeniu było w wersji rozwojowej, więc sądzę, że na niektóre błędy możemy przymknąć oko.
Niezbyt cieszy także fakt, iż w przypadku okładek o nietypowych wymiarach, nadmiarowa część jest po prostu ucinana. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby tutaj jednak przeskalowanie owej, jak to ma miejsce chociażby w odtwarzaczu znanym z iOS.
Jako miłośnik muzyki, testowanie urządzenia w zastosowaniach multimedialnych rozpocząłem właśnie od niej. Producent nie dołączył do zestawu słuchawek, więc wykorzystałem do tego celu półotwarte, nauszne słuchawki Fostex T-7.
I w tym przypadku Xiaomi Mi 4i nie powaliło mnie niestety na kolana. Dźwięk nie zachwycał głębią, oferując dość płaskie brzmienie, ze sztucznie podbitą górą i niezbyt klarownym środkiem. Obecna w opcjach funkcja MiSound nie poprawiła niestety sytuacji, a po wybraniu słuchawek Hi-Fi brzmienie jedynie się pogorszyło. W trakcie testów przebrnąłem przez wszystkie dostępne profile, jednakże żaden nie zadowolił mnie w pełni. Biorę jednak w tym przypadku poprawkę na fakt, iż wspomniane profile zostały przygotowane z myślą o produktach Xiaomi, a ja akurat słuchawkami tego producenta nie dysponowałem.
Warto przy tej okazji wyróżnić dość ciekawą opcję obecną w aplikacji „Muzyka”, tj. tzw. „Usypianie”. Dzięki tej funkcji możemy ustawić czas, po którym muzyka zostanie wyłączona. Bardzo może się ona przydać osobom, którym zdarza się zasypiać przy dźwiękach ulubionych kompozycji.
Nie mogę za to wiele zarzucić głośnikowi zewnętrznemu – dźwięk z niego wychodzący jest wyraźny, a ewentualne przesterowania bardzo delikatne – co prawda nie jest to wymarzony sprzęt autobusowego DJ-a, jednakże typowego użytkownika powinien w pełni zadowolić. Szkoda jedynie, iż został on umiejscowiony z tyłu urządzenia, przez co dźwięk jest tłumiony, gdy telefon znajduje się w kieszeni lub po prostu leży na półce.
Po muzyce przyszła kolej i na chwilę spędzoną przy filmie.
Wbudowany player zaskoczył mnie pozytywnie, radząc sobie ze wszystkimi nagraniami w popularnych formatach, oferując idealnie płynne odtwarzanie filmów w wysokiej rozdzielczości. Dużą jego wadą jest jednak brak obsługi napisów.
Jeśli skorzystamy jednak z alternatywnego odtwarzacza wideo, chociażby popularnego VLC, nie powinniśmy doświadczyć jakichkolwiek problemów z wykorzystaniem Xiaomi Mi 4i do seansów filmowych.
Wydajność i bateria
Xiaomi Mi 4i wyposażone zostało w układ Snapdragon 615 MSM8939 dysponujący łącznie ośmioma rdzeniami: czterema od Cortex-A53 (1.7 GHz) oraz czterema, także Cortex-A53, lecz o taktowaniu 1 GHz. Producent w kwestii układu graficznego postawił na Adreno 405, zaś całości dopełnia 2 GB pamięci RAM.
Nie jest to oszałamiająca specyfikacja, lecz w zupełności sprawdza się na co dzień. Po aktualizacji MIUI interfejs działał sprawnie, a drobne klatkowanie zdarzało się dość rzadko. Podczas testów nie natrafiłem na problemy z wydajnością, nawet w przypadku nieco bardziej wymagających gier, aczkolwiek pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć i nie jest to raczej specyfikacja, która zapewni pełną płynność przyszłych produkcji ze świata elektronicznej rozrywki.
Poniżej zebrane są wyniki uzyskane przez Xiaomi Mi 4i w popularnych benchmarkach:
Smartfony | AnTuTu | Quadrant | 3DMark - Ice Storm Unlimited |
---|---|---|---|
Samsung Galaxy S5 | 41200 | 23896 | 18167 |
Huawei Honor 6 | 42465 | 10964 | 13257 |
HTC One E8 | 44725 | 23844 | 20305 |
Samsung Galaxy Note 4 | 44199 | 30069 | 20158 |
Sony Xperia Z3 Compact | 45426 | 20326 | 18661 |
Sony Xperia Z3 5.0.2 Lollipop | 44419 | 23773 | 18210 |
Meizu MX4 | 47422 | 18353 | 16381 |
HTC Desire Eye | 44332 | 27112 | 18160 |
LG G3 | 38819 | 23465 | 14701 |
myPhone Hammer AXE LTE | 44625 | 14159 | 6923 |
Huawei Honor 6 Plus | 43634 | 13549 | 13549 |
Xiaomi Mi 4i | 39450 | 24747 | 7950 |
Smartfon wyposażony został w baterię o pojemności 3120 mAh. W naszym teście obciążeniowym (włączenie trybu wydajnego, Wi-Fi oraz pozostałych usług mocno wpływających na zużycie mocy, ustawienie jasności na sztywno na 100%, po czym uruchomienie na YouTube nagrania wideo) sprzęt uzyskał dość słaby wynik, wyłączając się po niecałych 4 godzinach, a samo urządzenie dość mocno się w tym czasie nagrzało.
W przypadku standardowego korzystania z telefonu (każdego dnia chwila spędzona na rozmowie, przeglądaniu sieci, czy też słuchaniu muzyki), urządzenie wytrzymało około 55h.
Warto jednak nadmienić, że MIUI dysponuje dodatkowymi profilami, które wydłużają czas pracy na baterii.
Aparat
Obecny w Mi 4i aparat główny o rozdzielczości 13 Mpix powinien w zupełności zadowolić amatorów mobilnej fotografii. Jakość wykonywanych zdjęć jest naprawdę dobra, a tryb HDR daje świetne efekty.
Aby nie przynudzać suchym opisem, pozwolę sobie zaprezentować przykładowe zdjęcia wykonane Xiaomi Mi 4i:
Na koniec warto wspomnieć o ciekawym trybie „Ubi-focus”, umożliwiającym wykonanie fotografii, której punkt ostrości możemy później zmienić.
Recenzja
Podsumowując, Xiaomi Mi 4i to urządzenie, na które warto zwrócić uwagę nie tylko ze względu na ciekawy, minimalistyczny design, ale także świetne oprogramowanie oraz bardzo dobrej jakości aparat. Pośród tych wszystkich zalet pojawiło się jednak kilka niedociągnięć, takich jak przeciętna jakość dźwięku oferowana przez urządzenie, drobne klatkowania interfejsu, czy też stosunkowo słaby czas pracy na baterii. Wspomniane wady powodują spory niedosyt, jednakże mimo wszystko, sądzę że w cenie około 1000zł jest to propozycja warta rozważenia.