ZTE Blade III Pro – Recenzja ekspercka

ZTE to marka, która nie jest jeszcze tak dobrze znana polskiemu odbiorcy jak Samsung, czy HTC, jednakże już niebawem może się to zmienić, gdyż ta chińska firma ma duże aspiracje, a ceny oferowanych przez ZTE produktów idealnie odpowiadają możliwościom finansowym przeciętnego Polaka.

Jest to bez wątpienia również jeden z powodów, dla którego ZTE Poland może poszczycić się mianem najbardziej efektywnego dystrybutora produktów ZTE w Europie, odnotowując – w stosunku do 2012 roku – 63% wzrost sprzedanych w Polsce w 2013 roku smartfonów (źródło: ZTE Poland).

Do naszej redakcji trafił stosunkowo nowy model – ZTE Blade III Pro. Pojawił się on w Polsce pod koniec maja 2013 roku, jako odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie klientów na telefony ze średniej półki cenowej.

Czy blisko rok po premierze stanowi on godną konkurencję na rynku produktów segmentu middle-end? Przekonajmy się!

Opakowanie i wygląd urządzenia

Pudełko z telefonem ma dość prosty design, nie wyróżniając się specjalnie – ewidentnie widać, że postawiono tutaj nacisk na praktyczność, pozostawiając na drugim planie wyszukane koncepcje, znane chociażby z produktów Samsunga, czy Apple. Nie dziwi to jednak, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z modelem skierowanym raczej do mniej zamożnych odbiorców.

W pudełku, poza telefonem, odnajdziemy:
– kartę gwarancyjną
– skróconą instrukcję obsługi w języku polskim
– wtyczkę do gniazdka, z końcówką umożliwiającą podłączenie urządzenia poprzez port USB
– kabel USB
– słuchawki douszne o konstrukcji typu otwartego

Na frontowej części ZTE Blade III Pro odnajdziemy kamerę przednią, czterocalowy wyświetlacz WVGA i trzy dotykowe przyciski – Wstecz, Home oraz Menu.

Z tyłu telefonu znajduje się aparat, pod którym widnieje logo ZTE, lampa błyskowa oraz głośnik, zaznaczony poprzez dwa pionowe wycięcia w obudowie.

W górnej części odnajdziemy wejście słuchawkowe (jack 3,5 mm) oraz przycisk włączania telefonu.

Port USB, służący do podłączenia do ładowarki oraz komunikacji z komputerem, umiejscowiony jest zaś w dolnej części ZTE Blade III Pro.

Telefon dostępny jest w dwóch kolorach – czarnym oraz granatowym. Do naszej redakcji trafił ten drugi.

Wykonana z plastiku pokrywa telefonu prezentuje się dość elegancko. Jej matowe wykończenie ogranicza ślady palców na powierzchni, co zdecydowanie możemy uznać za dobre posunięcie ze strony ZTE.

Po zdjęciu pokrywy naszym oczom ukazuje się miejsce na baterię, kartę SIM oraz sloty kart pamięci: microSD i microSDHC.

Design urządzenia nie zaskakuje – jest to kontynuacja kierunku obranego przez chińską firmę już parę lat temu. Powinien najbardziej przypaść do gustu osobom szukającym eleganckiego, lecz przy tym stosunkowo niedrogiego telefonu.

Waga ZTE Blade III Pro (138 g), jak na swoje wymiary (120.50 x 63.50 x 10.85 mm), raczej nie zaskakuje. Muszę przyznać, że wielkość telefonu ma dla mnie duże znaczenie i osobiście nie wyobrażam sobie korzystania z urządzenia wyposażonego w ekran większy niż 5 cali. Pod tym względem smartfon rodem z Chin idealnie wpasował się w mój gust – jego wymiary umożliwiają wygodne przechowywanie w kieszeni, a wielkość ekranu w pełni wystarcza do codziennej pracy… ale o tym więcej w dalszej części tekstu.

Specyfikacja techniczna

Ekran

Zastosowany w telefonie 4-calowy ekran LCD TFT dysponuje rozdzielczością 480×800 pikseli (~233 ppi). Spisuje się on dość dobrze w przypadku codziennej pracy, przeglądanie stron internetowych również nie obciąża zbytnio wzroku użytkownika. Na tym niestety kończą się jego główne zalety – jest on w stanie wyświetlić jedynie 256 tysięcy kolorów, co w połączeniu z przeciętnym ich odwzorowaniem nie sprawia, że chcemy szybko wrócić do dłuższej nim zabawy. Również i kąty widzenia nie wypadają rewelacyjnie – wraz ze wzrostem przechylenia kolory stają się wyblakłe, a jedynym śladem obecnej na ekranie zawartości staje się dość delikatne podświetlenie. Jest to niestety kolejna wada ZTE Blade III Pro – jasność wyświetlacza pozostawia wiele do życzenia, co okazuje się być szczególnie problematyczne w ciągu dnia, gdy to w połączeniu z odbijającymi się od niego promieniami słonecznymi, czytelność wyświetlanej treści stoi na dość niskim poziomie.

Możliwe, że była to wada fabryczna testowanego modelu lub nad wyraz duża czułość miernika poziomu oświetlenia, jednakże w przypadku korzystania z opcji automatycznego dostosowywania jasności wyświetlacza, czujnik światła zdawał się nie pracować poprawnie – wielokrotnie podświetlenie zmieniało się zbyt gwałtowanie, w sytuacjach, w których nie powinno mieć to miejsca. Zaznaczam jednak, iż nie jestem w stanie określić z całą pewnością czym było to spowodowane.

Wracając jednak do zalet – nie sposób zapomnieć o, wspomnianej już przeze mnie we wstępie, wielkości ekranu, przekładającej się na komfort pracy w telefonem. Tutaj ZTE Blade III Pro spisuje się naprawdę świetnie – 4″ to wielkość w pełni wystarczająca dla typowego „zjadacza chleba”, czyniąc z tego telefonu naprawdę bardzo wygodne urządzenie.

Podsumowując, wyświetlacz zastosowany w ZTE Blade III Pro nie zachwyca – nie jest to zdecydowanie sprzęt skierowany do osób, które przed ekranem telefonu spędzają wiele czasu. Należy wziąć jednak pod uwagę fakt, iż nie jest to urządzenie z wyżej półki, a sprzęt przeznaczony raczej dla mniej zamożnego klienta. Typowy użytkownik, wykorzystujący telefon do dzwonienia, od czasu do czasu przeglądania stron internetowych, czy też napisania paru smsów, nie powinien mieć większych zastrzeżeń.

Łączność

ZTE Blade III Pro oferuje nam możliwość transmisji danych poprzez 3G, Wi-Fi, Bluetooth 4.0 oraz z użyciem portu microUSB. Nie miałem niestety możliwości przetestowania jakości połączenia przy użyciu 3G, jednakże w przypadku Wi-Fi oraz Bluetooth nie uświadczyłem najmniejszych problemów. Zastosowany w urządzeniu moduł Wi-Fi działał sprawnie, wyszukując również sieci bezprzewodowe o bardzo słabym sygnale. Po połączeniu nie byłem w stanie zaobserwować żadnych niedogodności – wszystko funkcjonowało tak, jak powinno.

Na pochwałę zasługuje moduł GPS, który bardzo sprawnie reagował na zmianę położenia. Podczas testów nie zaobserwowałem także nadmiernego nagrzewania się telefonu w trakcie korzystania z omawianej funkcji.

W przypadku wykorzystania do transmisji danych portu microUSB nie zaobserwowałem niczego niepokojącego.

Jakość przeprowadzanych rozmów również okazała się dobra. Głos rozmówcy był wyraźny, mnie także nie zgłaszano żadnych uwag odnośnie ewentualnych problemów z usłyszeniem moich słów.

Oprogramowanie

Sprzęt funkcjonuje pod kontrolą systemu Android w wersji 4.1.2 Jelly Bean. Jest on w znacznej mierze pozbawiony zmian względem czystej wersji, jednakże odnajdziemy na nim dość sporo pre-instalowanych aplikacji, w tym, w przypadku testowanego modelu – te związane z brandingiem Play.

Poza aplikacjami pokroju Google+, pakietu biurowego Kingsoft Office, czy też Map Google, warto wspomnieć o dodatku TouchPal X, który odpowiada za usprawnienie obsługi klawiatury – spisuje się on naprawdę dobrze, co potwierdza ogromna jego popularność w sklepie Google Play.

W moim prywatnym odczuciu ilość dostępnych z telefonem programów jest jednak nieco zbyt duża, szczególnie biorąc pod uwagę jego możliwości sprzętowe, ale o tym później…

Z ważniejszych różnic względem czystego Androida, warto wspomnieć o obecności Mi-EasyAccess, umożliwiającym ustawienie przydatnych skrótów dostępnych z ekranu blokady. Dzięki temu w łatwy sposób otrzymamy szybki dostęp do najczęściej używanych przez nas funkcji.

Multimedia

W zastosowaniach multimedialnych telefon sprawdza się dość przeciętnie. Na wstępie warto zaznaczyć, że użyte w nim złącze na jacka 3.5 mm posiada niestandardowy układ na 3 piny, co skutecznie uniemożliwiło mi przetestowanie urządzenia przy użyciu własnych słuchawek.

Jeśli mowa zaś o audio – dołączone słuchawki bez wątpienia nie zadowolą audiofila, również ze względu na otwartą budowę, która uniemożliwia komfortowe słuchanie muzyki poza domem, jednakże – ponownie – dla przeciętnego użytkownika, który lubi spędzić nieco czasu słuchając radia lub kilku ulubionych kawałków – powinny wystarczyć. Dźwięk przez nie wytwarzany posiada dość mocne, jak na tego typu konstrukcje, basy, które dają wrażenie pełności brzmienia, maskując przy tym pewne mankamenty ogólnej jakości.

Dostarczony z urządzeniem zestaw słuchawkowy pełni także rolę odbiornika radiowego, zatem po podłączeniu go do telefonu możemy cieszyć się całkiem przyzwoitej jakości odbiorem radia FM.

Dźwięk wydawany przez wbudowany głośnik jest dość „płaski”, czasami zauważalne były także jego lekkie zniekształcenia. Zdecydowanie nie jest to najlepszy wybór urządzenia, jeśli planujemy zabawić się w autobusowego DJ-a ; )

Decydując się na seans filmowy z ZTE Blade III Pro musimy się liczyć z brakiem możliwości płynnego odtwarzania filmów w rozdzielczości 1080p – przycięcia obrazu całkowicie uniemożliwiały oglądanie przykładowego wideo. W przypadku 720p sytuacja miała się zdecydowanie lepiej – mógłbym stwierdzić, że klatkowanie było na akceptowalnym poziomie.

Wydajność i bateria

Urządzenie zostało przeze mnie przetestowane za pomocą kilku popularnych benchmarków. W przypadku jednego z nich, pomimo wyłączenia zbędnych aplikacji, a finalnie – ponownego uruchomienia telefonu – wyświetlony został komunikat o zbyt małej ilości wolnej pamięci RAM. Nie dziwi to jednak, zważywszy na fakt, iż ZTE Blade III Pro wyposażony jest w jedynie 512 MB wspomnianej.

Zanim jednak przejdę do wyników, pozwolę sobie wspomnieć kilka słów na temat odczuwalnej podczas codziennego użytkowania wydajności. Nie jest ona nazbyt duża. W przypadku popularnych gier możliwe było przetestowanie głównie tych 2D. Przygoda z nieco bardziej wymagającymi tytułami (Iron Man 3, 300: Seize Your Glory) ograniczała się niestety do ekranu menu – przy próbie rozpoczęcia rozgrywki aplikacje kończyły swoją pracę. Sytuacja powtarzała się również po przywróceniu ustawień fabrycznych telefonu.

Omawiając kwestię ogólnej wydajności podczas użytkowania na co dzień nie sposób nie odnieść się również do płynności działania interfejsu systemu. Stoi ona na akceptowalnym poziomie, choć wielokrotnie zdarzyły mi się większe lub mniejsze przycięcia, również przy najprostszych czynnościach, jak np. przewijanie okna z aplikacjami.

Przejdźmy zatem do konkretów…

Zastosowana w telefonie bateria o pojemności 1600 mAh, przy standardowym użytkowaniu – czyt. kilkanaście smsów dziennie, 2-3 godziny rozmów, 3-4 godziny słuchania muzyki oraz kilka chwil spędzonych w sieci poprzez Wi-Fi, wytrzymała prawie dwa dni. Jest to wynik w pełni zadowalający, szczególnie, że ze względu na problemy z automatycznym dopasowywaniem jasności ekranu do oświetlenia, przez cały czas trwania testów wyświetlacz miał ustawione podświetlenie na 50%.

Aparat

ZTE Blade III Pro został wyposażony w aparat o rozdzielczości 5 Mpix z możliwością kręcenia filmów oraz przednią kamerkę VGA.

W tym teście skupiłem się na możliwościach tego pierwszego, które ponownie nie powalają.

Na wstępie muszę dodać, że do tej części recenzji podchodziłem wielokrotnie, podejrzewając siebie o zalążki choroby Parkinsona, której obecność tłumaczyłaby niemożność wykonania praktycznie żadnej fotografii o zadowalającej ostrości. Finalnie poprosiłem o pomoc mą Drugą Połówkę, która również nie była w stanie wiele zdziałać.

Większość zdjęć wykonanych w pozornie dobrym oświetleniu okazała się być nieostra. Parę wybranych fotografii zaprezentowałem poniżej.

Najlepsze rezultaty osiągałem przy użyciu wbudowanej lampy błyskowej, choć jak wiemy, zdjęcia wykonane z jej pomocą nie prezentują się najlepiej, jeśli weźmiemy pod uwagę względy estetyczne. Warto zaznaczyć, że wspomniana lampa spełnia jednak swoje zadanie w zupełności – nawet zdjęcia wykonane w całkowitej ciemności okazały się być wystarczająco czytelne.

Obecna w telefonie aplikacja dostarcza, poza możliwością kontroli dodatkowego oświetlenia oraz przełączania między przednim a tylnym aparatem, proste efekty, które możemy zastosować zarówno podczas robienia zdjęć, jak i nagrywania filmów.

Filmy zarejestrowane przy użyciu telefonu prezentują się już na standardowym poziomie jak na tę półkę cenową. Poniżej przedstawiam dwa testowe nagrania.

Smartfon do testów wypożyczyła firma: