Na temat ZTE Blade VEC 4G pisaliśmy na łamach portalu kilka razy. Na początku zapowiadaliśmy premierę nowego urządzenia przygotowanego przez chiński koncern, później zaś informowaliśmy Was o wprowadzeniu smartfonu na polski rynek. Teraz zaś dzięki uprzejmości firmy miałem okazję przetestować go dla Was.
Podczas dwutygodniowych testów sprawdziłem jak sobie radzi podczas codziennego użytkowania, a także jak czy możemy go wykorzystać jako urządzenie multimedialne oraz jako platformę do gier. Na początek warto zaznaczyć, że ZTE Blade VEC 4G jest modelem ze średniej półki, za które przyjdzie nam zapłacić niecałe 800 złotych (choć w Internecie można znaleźć go już za kwotę o około sto złotych niższą). Przekonajmy się zatem co za tę kwotę oferuje nam ZTE.
Wygląd zewnętrzny i opakowanie
ZTE Blade VEC 4G dotarł redakcji w ładnym, skromnym (wręcz minimalistycznym) kartonowym (ale porządnym) opakowaniu w kolorze białym ze srebrnymi akcentami (jakby pyłkiem ze srebra). Na froncie wytłoczono wyłącznie nazwę modelu, zaś u dołu znajdziemy nalepki, charakterystyczne dla większości opakowań ze smartfonami.
Po otwarciu pudełka na honorowym miejscu umiejscowiono telefon. Tuż pod nim, po wyjęciu klapki znajdziemy instrukcję obsługi, słuchawki stereofoniczne, wtyczkę do ładowania oraz kabelek USB, a także spinkę do wyciągania slotu na kartę micro SIM. Zestaw ten jest dość standardowy i posiada wszystkie niezbędne elementy jakie są potrzebne użytkownikowi do rozpoczęcia pracy z urządzeniem.
ZTE Blade VEC 4G ma konstrukcję monobloku. Niestety nie wymienimy w nim baterii, co może być istotną wadą dla wielu użytkowników. Ja niestety powoli przyzwyczajam się do tego standardu (choć nie do końca się zgadzam z tym trendem). Być może się w swoich osądach mylę, skoro większość producentów z uporem ogranicza tę możliwość na rzecz lepszego spasowania elementów, wodoodporności czy przyjemniejszego designu. W tym przypadku powodem jest wykorzystanie tafli szkła na tylnej części urządzenia. Panel ten posiada przyjemną teksturę, składającą się z prostokątów ustawionych na skos, tworzących swego rodzaju mozaikę. Daje to przyjemny efekt w połączeniu z ciemną tonacją (myślę, że w połączeniu z białym kolorem również taki deseń wyglądałby ładnie). Niestety zastosowane szkło zbiera ślady palców z niezwykłym zaangażowaniem, co wygląda dość nieprzyjemnie po dłuższym czasie użytkowania. Wystarczy jednak nakleić na tylny panel folię ochronną, albo regularnie go czyścić by być zadowolonym z efektu. W tej części urządzenia znajdziemy również obiektyw aparatu, niewielką diodę doświetlającą LED oraz logotyp producenta (mamy do czynienia jeszcze ze starszą wersją, która niedawno została zastąpioną nową identyfikacją koncernu).
Przejdźmy do przedniej części panelu. Tutaj standardowo mamy do czynienia ze szkłem, które zajmuje cały obszar. U góry i dołu mamy dość szerokie ramki. Górna jest jeszcze uzasadniona, ponieważ umiejscowiona została na niej dioda powiadomień, czujnik oświetlenia oraz głośnik. Dolna zaś nie pełni żadnej funkcji i można uznać, że producent zdecydował się na taki wzór, aby mieć ujednolicony i symetryczny wygląd. Szkoda, że nie wykorzystano tego miejsca na przyciski funkcyjne, które to wyświetlane są na ekranie urządzenia. Podobnie jak w przypadku tylnego szkła, tak i tutaj musimy się przygotować na częste jego czyszczenie, jeżeli chcemy zachować jego idealną czystość.
Boki ZTE Blade VEC 4G są wykonane z czarnego plastiku. Mimo, że jest to dość standardowa wersja tego materiału, to nie wygląda ona o dziwo źle i nawet pasuje do całego konceptu. Prawy i lewy bok jest delikatnie wybrzuszony, zaś górny i dolny zaokrąglony. Z lewej strony znajdziemy wejście na slot kart micro SIM, zaś z prawej strony przycisk zasilania oraz regulacji głośności (które delikatnie się ruszają, przez co można odnieść wrażenie, że nie są zbyt dobrze przytwierdzone do konstrukcji). To co zasługuje na mały plusik to rozmieszczenie wejść: micro USB i mini-jack. Pierwsze z nich umiejscowiono u góry, zaś drugie na dole. Dzięki temu podłączając urządzenie do komputera lub ładowarki możemy wygodnie słuchać na nim muzyki. Kable nie plączą się i nie ciągną telefonu w swoją stronę. Drobny pomysł, a duże udogodnienie.
Smartfon jest dobrze spasowany. Nic w nim nie trzeszczy i nie ugina się (oprócz wspomnianych wyżej przycisków). Na plus można zaliczyć fakt, że Blade VEC 4G jest dość lekki i nie jest za gruby, dzięki czemu wygodnie można je nosić w spodniach. Uważam, że wygląd urządzenia jest przyjemny dla oka i może się podobać. Jak na średnią półkę oferuje znacznie więcej niż można oczekiwać pod tym kątem. Mimo to w tej kategorii ocena zostaje obniżona przez brak zastosowania osłony oleofobowej, która znacznie podniosłaby atrakcyjność urządzenia.
Specyfikacja techniczna
Procesor | Czterordzeniowy Qualcomm MSM8926 Snapdragon 400 Cortex-A7 o taktowaniu 1.2 GHz |
Układ graficzny | Adreno 305 |
Pamięć RAM | 1 GB |
Pamięć wewnętrzna | 16 GB (dla użytkownika 8 GB) |
Ekran | TFT 5-calowy o rozdzielczości 720x1280 pikseli (294 ppi) |
Łączność | Wi-Fi 802.11 b/g/n, hotspot; Bluetooth 4.0 z A2DP; GPS z A-GPS; microUSB 2.0; Radio FM |
Bateria | 2300 mAh |
Aparat | Tylny: 13 MP/ 8 MP + lampa LED i autofocus Przedni: 2 MP/ 1 MP |
System operacyjny | Android 4.4.2 KitKat |
Wymiary | 142.3 x 70.4 x 7.8 mm |
Waga | 133 g |
Ekran
ZTE Blade VEC 4G posiada 5-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli (daje to zatem 298 ppi). Nie udało mi się znaleźć informacji czy urządzenie zostało pokryte szkłem ochronnym, dlatego też wnioskuję, że model ten nie posiada owego. Mimo to przedni panel jest odporny na zarysowania. Testowany egzemplarz nie miał żadnego defektu. Trochę gorzej wypada tylne szkło, które posiadało kilka rysek plus wiele mikro-rysek.
Wyświetlacz prezentuje świetną jasność ekranu. Nawet w słoneczny dzień treści były dobrze widoczne, co nie jest domeną urządzeń z tej półki cenowej. Ekran jest typowym TFT LCD, dlatego też kolory prezentują się naturalnie i nie są w żaden sposób podbite. Zastrzeżenia mam do czerni, która jest bardziej grafitowa/czarny metalik, niż idealnie czarna (oczywiście jest to urok paneli LCD, jednak konkurencyjne urządzenia z takim wyświetlaczem radzą sobie ciut lepiej). Nie mam zastrzeżeń odnośnie odwzorowania pozostałych kolorów. Kąty widzenia są bardzo dobre.
Zastosowane szkło jest przyjemne w dotyku. Nie razi swoim chłodem, a sterowanie palcem przebiega płynnie. Można powiedzieć, że ślizga się bez oporności.
Łączność
Urządzenie zgodnie z nazwą pozwala nam na komunikację 2G/3G i LTE (4G). Podczas testów nie miałem żadnych problemów z obsługą wszystkich tych trybów. Nie mam żadnych zastrzeżeń odnośnie jakości połączeń głosowych. Rozmówca był przeze mnie wyraźnie słyszalny, jak również według deklaracji drugiej strony, mikrofon wyłapywał dobrze mój głos. Jedyne drobne problemy wystąpiły podczas rozmowy w zatłoczonym autobusie kiedy musiałem czasami powtarzać wypowiedziane słowa, ponieważ ginęły one w ogólnym szumie innych osób oraz komunikatów odtwarzanych w środku komunikacji miejskiej.
ZTE Blade VEC 4G obsługuje standardowe moduły takie jak: Wi-Fi w standardzie 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.0 z A2DP oraz GPS z A-GPS. Niestety ku mojemu ogromnego zaskoczeniu nie znalazłem w nim slotu na karty microSD. Spowodowało to, że do dyspozycji mamy tylko przewidziane przez producenta 16 GB pamięci wbudowanej (a właściwie trochę ponad 8 GB, ponieważ reszta jest zastrzeżona na potrzeby systemu i dodatkowego oprogramowania). To niewielka ilość biorąc pod uwagę coraz większe zapotrzebowanie na dane wśród aplikacji i plików multimedialnych, dlatego jeżeli zależy nam na dużej ilości wolnego miejsca to Blade VEC 4G nie jest stworzony dla nas. Plusem takiego rozwiązania jest zwiększona szybkość urządzenia, ponieważ nie musi on przetwarzać danych z karty micro SD i być uzależnionym od jej klasy (szybkości zapisu i odczytu).
Oprogramowanie
ZTE Blade VEC 4G posiada preinstalowany system Android 4.4.2 KitKat. Niestety brak jest potwierdzonych informacji na temat jego aktualizacji do Lollipop, dlatego raczej nie należy się nastawiać, że będziemy na nim mogli oficjalnie go przetestować.
Koncern zdecydował się nie modyfikować zbytnio oryginalnej nakładki jaką do dyspozycji użytkownika oddaje Google. Znajdziemy w niej kilka nowych opcji, ale wiążą się one głównie ze zwiększeniem funkcjonalności urządzenia, a nie ulepszeniem jego wyglądu. Pierwszą z nich jest „wirtualny klucz” (jest to mocno nietrafne tłumaczenie, które niestety po upewnieniu się, zostało wygenerowane przez Google Translate). Po jego aktywacji pasek z wirtualnymi przyciskami chowa się i gdy go potrzebujemy możemy go wywołać przesuwając palcem w dolnej części ekranu od dołu ku górze. Po kilku sekundach braku aktywności chowa się on. Nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie na dłuższą metę, ale jeżeli zależy nam na większej powierzchni ekranu to taka opcja może się nam wielokrotnie przydać. Jeżeli chcemy na stałe schować wirtualne przyciski, a jednak potrzebujemy stałego dostępu do nich, to możemy skorzystać z narzędzia Mi-POP, które jest domyślnie zainstalowane. Po jego uruchomieniu na ekranie zostanie wyświetlony specjalny widżet, który jest zawsze widoczny na wyświetlaczu, a po kliknięciu którego możemy wybrać wybraną przez nas akcję (np. powrót do pulpitu, wstecz czy przycisk akcji). Podczas testów uznałem to rozwiązanie za niezbyt wygodne i wolałem zostać przy wirtualnych przyciskach, jednak być może taka opcja może się komuś wydać bardziej intuicyjna.
ZTE zdecydował się również wyposażyć smartfon w zestaw preinstalowanych aplikacji. Wśród nich znajdziemy aplikację do instalowania aktualizacji (podczas trwania testów żadna nie została wydana), Dolby (za pomocą którą ustawimy dźwięk w naszym urządzeniu za pomocą gotowych profili equalizera, bądź ręcznie), Kingsoft Office (darmowy pakiet biurowy), szybkie wejścia na ekranie blokady (zdefiniowanie zestawu ikonek na wspomnianym ekranie) oraz zestaw programów społecznościowych.
Ciekawostką jest na pewno zastosowanie zewnętrznej klawiatury – TouchPal. Jest ona bardzo wygodna i posiada dodatkowe funkcjonalności takie jak: pisanie typu swype, wybór języka klawiatury, dyktowanie treści (które działa naprawdę świetnie również w języku polskim – jedynym minusem jest brak wychwytywania interpunkcji, a użycie słowa ‘przecinek’ lub ‘kropka’ powoduje literalny ich zapis), opcje edycyjne ułatwiające wklejanie/kopiowanie oraz kopiowanie treści z Twittera. W zakresie oprogramowania uznaję ją jako jasną stronę urządzenia. Reszta to po prostu standard.
Multimedia
ZTE Blade VEC 4G posiada standardowe aplikacje do zarządzania i odtwarzania plików multimedialnych. Jedyną innowacyjnością jest preinstalowany program Dolby, za pomocą którego możemy ulepszyć jakość dźwięku dostosowując jego tony do słuchanej muzyki.
Na początku zajmiemy się plikami wideo. Zastosowane podzespoły pozwalają nam na płynne odtwarzanie filmów w rozdzielczości 720p. W przypadku filmów nagranych w jakości Full HD prędkość nagrania spada, jeżeli obraz jest bez kompresji. W przypadku typowych plików MKV nie zaznamy jednak żadnych problemów. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że do naszej dyspozycji oddany jest ekran o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, uruchamianie filmów w takiej jakości mija się z celem, ponieważ i tak nie odczujemy żadnej różnicy w jakości obrazu. Mimo to jak na urządzenie ze średniej półki, możemy uznać, że ten element został zaliczony pozytywnie.
Podobnie jest z odtwarzaczem muzyki. Nie ma on problemów z uruchomieniem popularnych formatów audio (mp3, flac, aac, wma, m4a). Jakość odtwarzanego dźwięku stoi na wysokim poziomie, ale tylko wtedy gdy korzystamy z dobrych, zewnętrznych słuchawek. Standardowy zestaw stereofoniczny mimo dość przyjemnego wyglądu jest mało funkcjonalny. Niezbyt wygodnie leży w uszach i przy lekkim potrząśnięciu głową wypada. Dźwięk jest w nich lekko przytłumiony, brakuje w nim głębi i tonów niskich. Odniosłem wrażenie jakby słuchawki oddawały tylko tony wysokie, lekko je przejaskrawiając. Odłączenie ich i podłączenie innej pary słuchawek pozwoli na uzyskanie znacznie lepszej jakości dźwięku, dlatego uważam, że sensowniej jest nabyć inny zestaw, a ten traktować głównie do rozmów głosowych, ponieważ zawiera mikrofon. Zabawa korektorem niestety nie za wiele pomaga.
Wracając do samego odtwarzacza. Pozwala on nam wyświetlać utwory za pomocą wyświetlania wszystkich piosenek, playlist, folderów, albumów, wykonawców i gatunków. Dodatkowo wyświetla listę ulubionych utworów i ostatnio odtwarzanych. Do naszej dyspozycji oddano również opcję wyłączenie odtwarzacza po określonym czasie oraz możliwość wybrania tła odtwarzacza. Sama aplikacja jest połączona z programem Dolby. Opcji zatem nie ma zbyt wiele, ale zawsze możemy skorzystać z zewnętrznego oprogramowania, które pozwoli nam stworzyć mini kombajn multimedialny.
Głośnik zewnętrzny gra całkiem głośno i czysto. Z odtwarzaną muzyką radzi sobie znacznie lepiej, niż zestaw słuchawkowy. Nie jest to pierwsza liga smartfonowych głośników, ale znajduje się niedaleko czołówki. Basy są miłe dla ucha, tony wysokie i średnie nie są przesterowane. Trochę gorzej jest gdy zwiększymy głośność do maksimum, ponieważ nie unikniemy „charczenia”. Jakość dźwięku jest też zdecydowanie lepsza, jeżeli odwrócimy telefon ekranem ku dołowi, ponieważ wtedy głośnik ma możliwość nieskrępowanego odtwarzania muzyki.
Wydajność i bateria
ZTE Blade VEC 4G został wyposażony w czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 400 MSM8926 Cortex-A7 o taktowaniu 1.2 GHz, który wspierany jest 1 GB pamięci RAM oraz układem graficznym Adreno 305. Procesor ten należy zakwalifikować do niższej części średniej półki, choć i tak radzi sobie całkiem nieźle. Potrafi obsłużyć nawet bardziej wymagające gry, choć taki zestaw nie poradzi sobie z idealnym wygładzaniem krawędzi, co może w dynamicznych grach 3D być mocno zauważalne. Podczas zabawy m.in. w Asphalt 8 nie zauważyłem klatkowania czy spowolnienia działania aplikacji. Biorąc pod uwagę fakt, że radzi on sobie z materiałami w jakości Full HD mogę śmiało stwierdzić, że jest to przyjemny zestaw do zabawy (zwłaszcza, jeżeli chcemy grać w mniej wymagające produkcje, dostosowane do pomocy procesora i dostępnej pamięci operacyjnej).
Urządzenie nieźle radzi sobie również w benchmarkach, co widać na poniższym wykresie (w porównaniu do innych smartfonów ze średniej półki, które mieliśmy okazję testować w redakcji).
Smartfon | AnTuTu | Quadrant | Vellamo HTML5 | 3DMark - Ice Storm Unlimited |
---|---|---|---|---|
Nexus 4 | 20246 | 7005 | 1290 | 6177 |
Sony Xperia SP | 21653 | 7579 | 2528 | 10096 |
Overmax Vertis Etso | 17385 | 7224 | 2170 | 4758 |
Connect Q50 Parkour | 16987 | 5948 | 1971 | 2902 |
Zopo ZP700 | 17302 | 5872 | 2112 | 2909 |
Samsung Galaxy SIII | 15388 | 4637 | 2067 | 3025 |
Sony Xperia M2 | 18651 | 8378 | 1596 | 4876 |
Huawei Ascend G6 | 18669 | 8481 | 2019 | 4805 |
Sony Xperia T3 | 18363 | 10175 | 1919 | 4402 |
ZTE Blade VEC 4G | 17206 | 8358 | 1690 | 2828 |
HTC Desire 816 | 22201 | 13541 | 1427 | 4778 |
Producent zdecydował się umieścić w telefonie akumulator o pojemności 2300 mAh. Takie ogniwo pozwala nam na pracę pod maksymalnym obciążeniem przez 4h 52 minuty, zaś w przypadku standardowej aktywności przez około 28 godzin. Ładowanie od 5% do 100$ trwa 1 godzinę 5 minut.
Urządzenie podczas maksymalnego obciążenia delikatnie zwiększało swoje ciepło. Dzięki zastosowaniu szkła nie było ono jednak za bardzo odczuwalne.
Aparat
ZTE Blade VEC 4G posiada aparat o matrycy 13 Mpix / 8 Mpix (zależy od wybranego trybu) oraz przednią kamerkę o rozdzielczości 2 Mpix / 1 Mpix. Aplikacja do sterowania tym modułem jest bardzo ograniczona. Umożliwia nam wyłącznie wybranie trybu (zdjęcie normalne, auto, HDR, panorama, uśmiech oraz upiększanie), tworzenie zdjęć seryjnych, ustawianie lampy błyskowej (automat / włączony / wyłączony) oraz uruchomienia samowyzwalacza.
Jakość zdjęć jest poprawna. Aparat wykonuje zdjęcia, którym brak jest szczegółowości, co widać szczególnie po zgraniu fotografii na komputer. Na ekranie smartfona wyglądają one całkiem nieźle i jeżeli ograniczymy się do zbierania kolekcji wyłącznie na nim, to nie odczujemy braków w jakości. Uważam jednak, że jest to najsłabszy element testowanego urządzenia.
Jakość zdjęć możecie porównać sami przeglądając przygotowany specjalnie folder na redakcyjnym koncie Dropbox.
Podobnie jest z wykonanymi filmikami. Aparat ma czasami problem z stabilizacją obrazu, przez co podczas kręcenia wideo z szybko poruszającymi się obiektami będą one rozmazane. Często też występują szumy, zwłaszcza jeżeli mamy słabe warunki oświetleniowe.
https://www.youtube.com/watch?v=hBOfiMIsCZU
https://www.youtube.com/watch?v=51nViy4xj6s
Opłacalność zakupu
W przypadku recenzji smartfonów i tabletów postanowiliśmy wprowadzić krótki podrozdział, w którym przeliczamy stosunek jakości urządzenia do jego ceny. W tym celu korzystamy z autorskiego równania, które wygląda w następujący sposób:
W przypadku modelu ZTE Blade VEC 4G współczynnik ten w zaokrągleniu wynosi: 6,72 (cena, którą przyjęliśmy to 799 złotych).
Recenzja
ZTE Blade VEC 4G
ZTE Blade VEC 4G to bardzo dobra propozycja, jeżeli szukamy smartfona do 800 złotych. Uważam, że urządzenie byłoby hitem sprzedażowym, gdyby kosztowało około 100-150 złotych mniej. Monoblokowa konstrukcja może się podobać, wydajność urządzenia jest wysoka (większość operacji wykonamy bez problemu mimo Snapdragona 400 i 1 GB pamięci RAM). Model ten nieźle spisuje się jako smartfon multimedialny. Niestety VEC 4G nie jest modelem dla fotoamatorów i osób przechowujących duże ilości danych na kartach microSD.