Markę a-Jays zna niewielka grupa użytkowników. Zazwyczaj są to osoby, które szukały dobrych słuchawek do swojego smartfona albo na bieżąco śledzą portale internetowe poświęcone mobilnym technologiom. Od początku swego istnienia szwedzka firma zwracała szczególną uwagę na mobilne technologie, akcentując fakt, że słuchawki przez nią tworzone dostosowane są dla użytkowników smartfonów i tabletów. Tak dokładne określenie grupy docelowej swoich produktów spowodowało, że a-Jays cieszy się dużym uznaniem wśród geeków, ceniących sobie bardzo dobrą jakość dźwięku, dla których cena w okolicach 400 złotych jest zupełnie akceptowalna. Do redakcji trafił zestaw Five for Android. Przy okazji wspomnę, że w sklepach dostępne są również wersje dedykowane Windows Phone oraz iOS, które różnią się od siebie jedynie kompatybilnością i współpracują w pełni z urządzeniami kontrolowanymi przez dany system.
Specyfikacja techniczna
Typ przetwornika
dynamiczny 8.6 mm
Czułość
96 dB@1 kHz
Impedancja
16 Ohm@1 kHz
Pasmo przenoszenia
20 Hz - 21 000 Hz
Słuchawki
kolor czarny, powlekane warstwą gumy, ze wstawkami z metalu
Izolacja akustyczna
JAYS Sound Isolating Sleeves
Wymiary
18.3 x 11.8 x 13.8 mm
Masa
14 g
Typ przewodu
miedziany, w termoplastycznej otulinie elastomerowej (TPE), płaski, nieplączący się
Długość przewodu
115 cm
Przekrój przewodu
szerokość 5 mm / grubość 1.2 mm
Wtyczka
kątowa, posrebrzana, stereo mini jack 3.5 mm
Sterowanie
pilot - 3 przyciski
Mikrofon
Tak
Opakowanie i wygląd urządzenia
O opakowaniu można by pisać wiele. I w związku z tym, że producent naprawdę się postarał, tworząc tak designerskie pudełko, muszę wspomnieć o nim przynajmniej w kilku zdaniach. Po otwarciu paczki moim oczom ukazał się czarny, elegancki pojemnik z nazwą modelu i kilkoma podstawowymi informacjami. To, co mnie zaskoczyło to fakt odnotowania w kilku miejscach informacji o tym, iż słuchawki zostały zaprojektowane i wyprodukowane w Szwecji. Bardzo podoba mi się taka forma patriotyzmu. Po ponad dwutygodniowych testach kraj ten na pewno będzie kojarzył mi się pozytywnie (jeżeli chodzi o jakość wykonania swoich produktów). Po rozerwaniu perforowanej taśmy zabezpieczającej chciałem jak najszybciej dostać się do słuchawek. Nie było to jednak możliwe tak od razu, ponieważ wcześniej musiałem wyjąć jeszcze jedno opakowanie w formie szufladki. Wtedy moim oczom ukazała się instrukcja obsługi będąca zarazem dość grubą książeczką, w której zawarto m.in. idee, jakimi kierowali się autorzy słuchawek. Wszystko to na kredowym papierze i wydrukowane w kolorze. Jeszcze nie dotarłem do słuchawek, a już szepnąłem w myślach „wow”. Szkoda tylko, że książeczka nie posiadała też działu przetłumaczonego na polski. Po dość długiej przeprawie mogłem w końcu „dobrać się” do słuchawek, które zostały ukryte w jeszcze jednym okrągłym opakowaniu. Pomysł świetny, głównie dlatego, że ostatnie pudełeczko zawiera niewiele miejsca i jeżeli zależy nam na tym, aby słuchawki nie uległy zniszczeniu, to możemy je wykorzystać jako etui w trakcie podróży. W zestawie dodatkowo znajdziemy dwa dodatki – klips oraz wymienne gumki (cztery rozmiary). Biorąc pod uwagę fakt jak bardzo producent słuchawek, firma Jays, dba zarówno o wizerunek i design samego opakowania, jak i dodatków, nie dziwi fakt, iż same słuchawki mają doskonały wygląd. Czarna, dość sztywna guma (o długości 1.2 metra), która ma formę płaskiego kabelka, wygląda nie tylko świetnie, ale i chroni przed jego zniszczeniem. Wszystkie elementy są idealnie spasowane. Na prawym przewodzie umiejscowiony został pilot z mikrofonem, a wszelkie wykończenia zostały zrobione z gumy. Wyglądu nie można zatem ocenić gorzej niż jako bardzo dobry. Drugą kwestią pozostaje jednak komfort korzystania ze słuchawek. Przy pierwszym ich włożeniu i wyjściu na spacer zawiodłem się, ponieważ co chwila wypadały mi z uszu. Płaski kabel reagował na najmniejszy ruch i podnosił lub opuszczał słuchawki. Po drobnej poradzie, którą znalazłem w Sieci, postanowiłem wykorzystać klips dołączony do zestawu. Po kilku próbach dobrego przypięcia w końcu mogłem korzystać z zestawu w pełni komfortowo. Precyzyjne ustawienie w uszach możemy wspomóc dodatkowo wyborem odpowiedniego rozmiaru gumek.
Obok wyglądu jest to drugi element, który charakteryzuje a-Jays Five. W trakcie testów nie byłem w stanie przyczepić się do czegokolwiek. Mimo licznych prób, szukania przeróżnych gatunków muzycznych to zawsze a-Jays wychodził na plus. Na słuchawkach świetnie brzmi zarówno rock, metal, elektro, jak i pop, dance czy muzyka klasyczna. Dźwięk jest czysty. Bardzo łatwo możemy też na słuchawkach zauważyć niuanse każdego gatunku. No cóż – nie każdemu zestawowi się to udaje. Do tej pory podobnym osiągiem mógł się pochwalić jedynie, testowany na łamach portalu, Phiaton Bridge MS500. Choć może za sprawą tego, iż Jays-y są douszne, miałem wrażenie, że dźwięki brzmią lepiej. Scena jest idealna, posiada doskonały środek. Nie wychwyciłem, by była zbyt szeroka lub ciasna. Doskonale odseparowany został od pozostałych instrumentów wokal, który zależnie od gatunku, delikatnie łączy się z muzyką bądź też wychodzi lekko ponad nią. Wszystkie detale są jak najbardziej do wychwycenia. Tony wysokie zostały uwypuklone, ale nie dominują nad innymi. Podobnie sprawa wygląda z basem, który jest wyraźny i, zależnie od piosenki, potrafi być zaakcentowany dobitniej bądź też tylko stanowić tło do utworu. Nie można się również przyczepić do tonów średnich. Moim zdaniem a-Jays Five można zaliczyć do zestawów audiofilskich. W dźwięku, jaki wydobywa się ze słuchawek, można się zakochać. Osobom, które nie wierzą polecam przetestować na spokojnie zestaw w sklepie.
Funkcje
a-Jays Five posiadają wbudowany mikrofon. Funkcjonalność ta za bardzo nie dziwi, biorąc pod uwagę, że zestaw został stworzony dla użytkowników urządzeń mobilnych. Jak już wspominałem, został on umiejscowiony na pilocie. Podczas połączeń telefonicznych większość rozmówców twierdziła, że nie słyszy mnie zbyt wyraźnie, gdy pilot wisiał luźno. Jakość przesyłanego dźwięku znacząco się poprawiała w chwili, gdy słuchawki przypiąłem klipsem do koszuli.
Producent chwali się obecnością dedykowanego oprogramowania, które udostępniono do pobrania w Google Play. Aplikacja Jays Headset Control pozwala nam uaktywnić przyciski, które dostępne są na pilocie (łącznie mamy trzy sztuki) i/lub przypisać im nowe funkcje. Standardowo dwa z nich służą do regulacji głośności, zaś trzeci – środkowy – pozwala na rozpoczęcie bądź zakończenie rozmowy, rozpoczęcie lub zastopowanie piosenki, a także zmianę utworu i włączenie nagrywania. Wszystko zależy od tego, ile razy naciśniemy przycisk lub jak długo go przytrzymamy. Oczywiście standardowe ustawienia możemy dowolnie edytować, dzięki czemu słuchawki reagują tak, jak chcemy. Aplikacja jest ładna, przejrzysta i łatwa w obsłudze. Szkoda tylko, że dostępna wyłącznie po angielsku, choć tekstu w niej niewiele.
Słuchawki do testów dostarczył
Recenzja
a-Jays Five for Android
8.8Wynik
a-Jays Five for Android to doskonała propozycja dla osób, które szukają bardzo dobrych słuchawek do swojego smartfona. Pozwolą nam one przeprowadzić rozmowę, a także posłuchać muzyki w świetnej jakości. Piękny design i staranne wykonanie to dodatkowe atuty. Minusem może być tylko fakt, iż bez dobrego zaczepienia klipsem słuchawki będą nam wypadać przy niemal każdym ruchu.
Redaktor naczelny Mobilestage.in, prawnik, student studiów doktoranckich. Branżą mobilną zainteresowany od kilku lat. Aktualnie oprócz prowadzenia serwisu właściciel agencji interaktywnej "Media Machine". W wolnych chwilach czyta powieści kryminalne, śledzi inwestycje budowlane w Polsce i analizuje informacje z zakresu prawa internetowego i żywnościowego.
Strona korzysta z plików cookies. Zgodne z prawem dalsze korzystanie ze strony wiąże się z koniecznością udzielenia zgody na przetwarzanie danych zapisywanych przez ciasteczka. Więcej informacji tutaj. Zgadzam się