Blisko rok temu na arenie urządzeń mobilnych pojawił się nowy gracz – marka Honor, która wyszła spod skrzydeł Huawei. Główną ideą przyświecającą jej powstaniu było dostarczenie klientom wysokiej jakości sprzętu w konkurencyjnych cenach. Ograniczenie obszaru dystrybucji głównie do sprzedaży drogą elektroniczną pozwoliło na oszczędności prowadzące do obniżenia kwoty, którą przyjdzie nam zapłacić za urządzenia sygnowane logiem Honor. W Polsce wyłączność na dystrybucję otrzymała sieć RTV Euro AGD.
Jakiś czas temu mieliśmy przyjemność uczestniczyć w polskiej premierze najnowszego flagowca firmy – Honor 7. Naszą relację z tego wydarzenia możecie przeczytać pod tym adresem.
Tym razem otrzymaliśmy jednak okazję przetestowania modelu Honor 6 Plus (wersja LTE), który swoją premierę miał 9 miesięcy temu. Skojarzenia z popularnym flagowcem Apple są zupełnie naturalne, szczególnie, że recenzowany phablet bez wątpienia miał stanowić tańszą alternatywę dla iPhone 6 Plus. Czy marce Honor udało się stworzyć produkt mogący z nim konkurować? Odpowiedź na to pytanie odnajdziesz w naszej recenzji.
Opakowanie i wygląd zewnętrzny
Opakowanie, w którym dostarczany jest sprzęt, choć nie wyróżnia się znacząco oryginalnym designem, bez wątpienia jest przyjemne dla oka. Jego wygląd zdaje się nawiązywać do kolorystyki loga EMUI, będącego systemem operacyjnym zainstalowanym na urządzeniu.
Po jego otwarciu naszym oczom ukazuje się sam phablet, umieszczony w wyprofilowanej pod jego kształt podstawce. Pod nią znajdują się dwa niewielkie pudełka – w pierwszym z nich odnajdziemy instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną, klucz do slotów kart SIM i microSD, a także – za co należy się duży plus – folie ochronne na przód oraz tył telefonu. Kolejne, nieco większe, zawiera ładowarkę sieciową oraz kabel microUSB.
Producent nie zdecydował się na dołączenie do zestawu słuchawek. Najprawdopodobniej był to jednak celowy zabieg związany z obniżeniem ceny urządzenia.
Warto przy okazji zwrócić uwagę na sympatyczny akcent w postaci dodatkowych wcięć we wspomnianych pudełkach, dających efekt uśmiechniętej buzi – mała rzecz, a cieszy :D
Honor 6 Plus nie jest kojarzony z iPhone 6 Plus wyłącznie ze względu na jego nazwę. Wygląd urządzenia jest wyraźnie inspirowany stylistyką Apple. Nie jest to jednak w żadnym wypadku wada, gdyż phablet ten prezentuje się naprawdę bardzo elegancko, a pomimo wspomnianej inspiracji konkurencyjnymi produktami, Honor 6 Plus posiada kilka cech nadających mu unikalności.
Obudowa telefonu wykonana została w głównej mierze z plastiku oraz szkła, którym pokryto także tył urządzenia. Tym razem producent zdecydował się jednak dodać również aluminiową ramkę, niestety nie obejmującą dolnej części phabletu. Pomimo tego drobnego niedociągnięcia, które najpewniej było celowym zabiegiem stylistycznym, Honor 6 Plus sprawia wrażenie naprawdę solidnego sprzętu.
Do samej jakości wykonania nie można się przyczepić – od samego początku czuć, że mamy do czynienia z high-endowym modelem.
Warto przypomnieć, że producent dołącza do urządzenia folie ochronne na przód oraz tył telefonu. Choć wykorzystane materiały są wysokiej jakości, ciężko uniknąć drobnych zarysowań, które szczególnie przeszkadzają w przypadku ekranu, więc fakt obecności wspomnianych folii jest bardzo miłym gestem skierowanym w stronę użytkowników.
Pomimo dość sporej ilości wolnego miejsca pod ekranem (pozostawionej najprawdopodobniej, aby zachować symetrię względem odległości wyświetlacza od górnej części telefonu), urządzenie nie posiada popularnych podświetlanych przycisków sterujących. Zamiast nich zastosowano przyciski ekranowe, które niestety zajmują pewną jego część. Warto jednak nadmienić, że choć takie rozwiązanie może się na początku wydawać niezbyt przemyślane, w rzeczywistości daje zdecydowanie więcej możliwości niż zastosowanie „fizycznych” odpowiedników. Nie tylko przyciski ekranowe reagują szybciej, ale mogą zmienić swoje położenie, jak też całkowicie zniknąć, co ma miejsce chociażby podczas oglądania nagrań wideo.
Na górze frontowej części Honor 6 Plus odnajdziemy aparat przedni, czujnik światła, diodę powiadomień oraz głośnik do rozmów.
Na spodzie urządzenia odnajdziemy mikrofon oraz port microUSB.
Górna część Honor 6 Plus wyposażona została w port podczerwieni, drugi mikrofon, a także złącze słuchawkowe 3.5 mm.
Z tyłu telefonu, w górnej jego części znajduje się podwójny aparat główny, wraz z, również podwójną, lampą błyskową. U dołu odnajdziemy zaś głośnik zewnętrzny. Pośród wszelkich elementów funkcjonalnych nie zabrakło także miejsca na logotyp.
Lewy bok urządzenia nie został zagospodarowany, zaś po prawej stronie odnajdziemy przyciski blokady, regulacji głośności oraz dwa sloty: jeden wyłącznie na kartę microSIM, drugi zaś (co warto zaznaczyć) używany jest zamiennie – albo jako slot karty microSD, albo jako miejsce na kartę nanoSIM.
Phablet dobrze leży w dłoni, choć śliska powierzchnia jego tylnej części może powodować problemy.
Specyfikacja techniczna
Procesor | HiSilicon Kirin 925: 4x Cortex-A15 (1.8 GHz) + 4x Cortex-A7 (1.3 GHz, big.LITTLE) |
Układ graficzny | ARM Mali-T628 MP4 |
Pamięć RAM | 3 GB |
Pamięć wewnętrzna | 16 GB (wersja 3G), 32 GB (wersja LTE), możliwe rozszerzenie za pomocą karty pamięci microSD o pojemności aż do 128 GB |
Ekran | 5.5 cala (1080 x 1920 px), IPS, 16M kolorów |
Łączność | 2G: GSM 850 / 900 / 1800 / 1900 - SIM 1 & SIM 2 3G: HSDPA 900 / 2100 TD-SCDMA 4G (tylko wersja LTE): TD-LTE Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, dual-band, Wi-Fi Direct, hotspot Bluetooth 4.0, A2DP, EDR, LE GPS z A-GPS, GLONASS NFC (tylko wersja LTE) Port podczerwieni Radio microUSB v2.0 z OTG |
Aparat | Główny: Podwójny aparat 8 Mpix dający zdjęcia o rozdzielczości 13 Mpix, podwójna lampa błyskowa, autofocus, HDR. Umożliwia kręcenie wideo 1080p@30 fps.
Przedni: 8 Mpix |
Bateria | Li-Po 3600 mAh |
System operacyjny | Android (4.4.2) EMUI 3.0 UI |
Wymiary | 150.46 x 75.68 x 7.5 mm |
Waga | 165 g |
Ekran
Honor 6 Plus wyposażony jest w 5.5-calowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD (1080 x 1920 px). Pokryty on został „znaną i lubianą” powłoką ochronną Corning Gorilla Glass 3. Zastosowana technologia pozwoliła na uzyskanie zagęszczenia pikseli na poziomie 401 ppi, co w praktyce oznacza ostre czcionki i duży komfort pracy z urządzeniem.
Muszę przyznać, że jakość wyświetlacza zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie. Zarówno pod względem świetnych kątów widzenia, oferowanego kontrastu, jak i w kwestii odwzorowania kolorów, których soczystość po prostu cieszy oko.
Warto także zwrócić uwagę na jasność ekranu. Nawet w bardzo słoneczne dni korzystanie z urządzenia nie sprawiało mi najmniejszych problemów.
Reakcja wyświetlacza na dotyk także była wzorowa, co w obliczu wcześniej wymienionych zalet czyni ekran Honor 6 Plus jego dużym atutem.
Łączność
Po tak pozytywnych pierwszych wrażeniach związanych z ekranem, można by się spodziewać kontynuacji tego trendu. Urządzenie i tym razem nie zawodzi – Honor 6 Plus dysponuje bogatą paletą możliwości łączności, od standardowej obsługi sieci 2G, poprzez 3G, aż po LTE Cat-6 (w przypadku wybrania wersji urządzenia wspierającej tę technologię). Nie zabrakło również miejsca na Wi-Fi w standardzie 802.11 a/b/g/n z opcją Wi-Fi Direct, Bluetooth 4.0, GPS z A-GPS oraz, w przypadku wersji LTE, NFC.
Warto zaznaczyć, że Honor 6 Plus jest phabletem Dual SIM pracującym w trybie aktywnym (jednocześnie dostępne są obie linie). Wyposażony został on w dwa sloty, przy czym pierwszy z nich obsługuje karty microSIM, drugi zaś zamiennie – nanoSIM lub microSD. Nie jesteśmy zatem w stanie jednocześnie korzystać z zalet Dual SIM oraz rozszerzenia pamięci wewnętrznej (a w przypadku tego urządzenia ma to dość spore znaczenie, gdyż może ono obsłużyć karty microSD aż do 128 GB pojemności).
Oba sloty wspierają LTE, więc chcąc skorzystać z pakietu internetowego na drugiej karcie nie jesteśmy zmuszeni do ich zamiany miejscami – wystarczy wybrać odpowiednią opcję w ustawieniach urządzenia.
Sprzęt przetestowałem zarówno w trybie pracy Dual SIM, jak i na pojedynczej karcie. W obu przypadkach nie dostrzegłem jakichkolwiek problemów z jakością rozmów. Zarówno ja, jak i moi rozmówcy słyszeli mnie doskonale, nawet podczas testów w trudnych warunkach (rozmowa w zatłoczonym, a co za tym idzie – głośnym, centrum dużego miasta). Warto zwrócić uwagę na brak zdominowania brzmienia przez niskie częstotliwości, co czasami zdarzało się w przypadku testowanych przeze mnie wcześniej sprzętów.
Także i podczas korzystania z Wi-Fi nie doświadczyłem żadnych problemów z szybkością, jak i stabilnością połączenia. Urządzenie momentalnie łączyło się z routerem, nawet w przypadku testów wykonywanych w większych odległościach.
Działaniu Bluetooth oraz GPS także nie mogę nic zarzucić. Złapanie pierwszego fixa zajęło około 7 sekund, co można uznać za normę. Podczas testów nie wystąpiły żadne problemy przy okazji korzystania z nawigacji, również w trybie offline.
Warto zwrócić uwagę na fakt obsługi OTG przez microUSB, dzięki czemu możliwe jest podłączenie do urządzenia takich akcesoriów jak pendrive’y, przenośne dyski twarde, klawiatury, itp.
Oprogramowanie
Honor 6 Plus pracuje pod kontrolą EMUI 3, opartego na Androidzie 4.4.2 KitKat. W trakcie testów urządzenie nie otrzymało jeszcze aktualizacji do wersji 3.1, której podstawę stanowi Android 5.0 Lollipop, jednakże jest ona już zapowiedziana.
EMUI jest nakładką wykonaną w bardzo spójny i estetyczny sposób, a korzystanie z niej w trakcie mojego czasu spędzonego z urządzeniem było prawdziwą przyjemnością. Oprogramowanie obecne na Honor 6 Plus nie tylko cieszy oko nowoczesnym, minimalistycznym designem, ale funkcjonuje bez zastrzeżeń. Podczas testów nie doświadczyłem żadnego znaczącego spowolnienia animacji, a cały system pracował nad wyraz płynnie.
Rzeczą, która od razu rzuca się w oczy jest brak typowej dla Androida listy aplikacji. W EMUI obecny jest styl znany z iOS, gdzie wszystkie programy widoczne są na kolejnych stronach głównego ekranu. Dodatkowo istnieje możliwość porządkowania ich w folderach.
Poza głównym motywem widocznym powyżej, w systemie dostępna jest aplikacja „Motywy”, zawierająca 5 dodatkowych styli, pośród których każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Choć zestawy przygotowane zostały w kilku różnych koncepcjach stylistycznych, wszystkie wykonane są z dużą dbałością o szczegóły.
Każdy, kto miał kiedyś do czynienia z EMUI wie, że nakładka nie tylko nadaje Androidowi eleganckiego wyglądu, ale także dostarcza kilka nowych opcji, pośród których odnajdziemy m.in. obsługę jedną ręką, która bardzo przydaje się w przypadku urządzeń o tak dużym ekranie, obsługę w rękawiczkach, czy też chociażby energooszczędny tryb Ultra-bateria, po którego wybraniu istnieje jedynie możliwość wykonywania połączeń głosowych oraz kontakt drogą SMS-ową.
W chwili uruchomienia trybu obsługi jedną ręką, przyciski ekranowe przesuwają się na prawą stronę, a we wszystkich aplikacjach, w których wykorzystywana jest klawiatura, pojawia się ona w wersji dostosowanej do aktywnego trybu.
Warto w tym momencie przyjrzeć się jak wygląda kwestia komunikacji za pomocą wiadomości tekstowych. Grupowanie konwersacji po kontaktach na pewno ucieszy wielu użytkowników, gdyż jest to bez wątpienia wygodna opcja utrzymywania porządku pośród SMS-ów, umożliwiająca łatwe przeglądanie historii rozmów z daną osobą.
Samo okno konwersacji jest bardzo przejrzyste, a twórcy uwzględnili tam również informację o tym, z wykorzystaniem której karty SIM została wysłana/odebrana wiadomość.
Po rozsunięciu opcji dot. kontaktu aktualnej konwersacji, poza standardowym zestawem „Pokaż kontakt” oraz „Zadzwoń”, otrzymujemy także możliwość dodania danej osoby do czarnej listy, co może okazać się przydatną funkcją.
Kolejną wartą wymienienia opcją jest kontrola aktywności sieciowej aplikacji, umożliwiająca określenie, w jaki sposób – jeśli w ogóle – programy mają się łączyć z Internetem. Jak widać na poniższym zrzucie ekranu – mamy do wyboru transmisję danych w oparciu o pakiet od naszego operatora komórkowego lub sieć Wi-Fi.
Nie sposób przy tej okazji nie wspomnieć o funkcji „Aplikacji chronionych”, dzięki której możemy wybrać programy działające w tle po zablokowaniu ekranu urządzenia, a także sprawdzić, czy nie zużywają one wtedy zbyt dużo energii.
Choć wspomniana aplikacja daje pewne możliwości kontroli zużycia energii, dopiero opcje monitorowania zasilania pozwalają nie tylko dobrać odpowiedni plan zarządzania energią, ale także dostarczają szczegółowe informacje o jej zużyciu, wyszczególniając te programy, które aktualnie najbardziej obciążają baterię.
Będąc w temacie optymalizacji, ciekawą aplikacją dostarczoną z EMUI jest Menadżer telefonu, oferujący oczyszczenie urządzenia ze zbędnych plików, zarządzanie transmisją plików, a także chociażby narzędzia do ochrony przed nękaniem.
Bardzo dobrze zostało również opracowane okno multitaskingu, umożliwiające nie tylko dostęp do działających w tle aplikacji, ale także zamknięcie wszystkich naraz, wykorzystując jeden przycisk.
Podsumowując – EMUI 3 to bardzo udana nakładka, a korzystanie z urządzenia pracującego pod jej kontrolą jest czystą przyjemnością. Honor 6 Plus w kwestii oprogramowania spisuje się na medal!
Multimedia
Świetny ekran Honor 6 Plus aż się prosi o wykorzystanie w celach multimedialnych. Urządzenie i w tej kwestii nie zawodzi. Przed otrzymaniem sprzętu do testów przeczytałem kilka tekstów dotyczących tego phabletu, w tym parę recenzji. W części z nich zwracano uwagę na słabej jakości głośnik oraz ogólną niską jakość dźwięku, również po podłączeniu słuchawek. Ciężko mi powiedzieć, czy otrzymane przez wspomniane redakcje egzemplarze były wadliwe, czy po prostu producent wypuścił poprawioną partię urządzeń, jednakże nie mogę się zgodzić ze wspomnianymi opiniami.
Głośnik, choć bez wątpienia nie zadowoli audiofila, w zupełności wystarcza do obejrzenia filmu, zaprezentowania fragmentu piosenki znajomym, czy też po prostu poinformowania o nadejściu wiadomości lub połączenia głosowego. Dźwięk przez niego wydawany wzbudził we mnie raczej pozytywne odczucia, oferując klarowne i dość pełne, jak na jego rozmiary, brzmienie. Muszę jednak zwrócić uwagę na jego niefortunne umiejscowienie, które powoduje, iż samo położenie telefonu na biurku znacząco tłumi wydawany przez głośnik dźwięk.
Jako miłośnik muzyki, testowanie urządzenia w zastosowaniach multimedialnych rozpocząłem właśnie od niej. Producent nie dołączył do zestawu słuchawek, więc wykorzystałem do tego celu półotwarte, nauszne słuchawki Fostex T-7.
Po ich podpięciu oraz przejściu do ekranu skrótów, naszym oczom ukazuje się nowa kategoria „Zalecane ze słuchawkami”, której przeznaczenie wydaje się oczywiste.
Główny ekran aplikacji „Muzyka” zawiera możliwość wyboru jednej z 4 kategorii: „Utwory lokalne”, „Ulubione”, „Listy odtwarzania” oraz „Ostatnie”. Decydując się na pierwszą z nich możemy w wygodny i intuicyjny sposób poruszać się po obecnych w pamięci urządzenia nagraniach.
Odtwarzacz wykonany jest w sposób estetyczny i przemyślany. Jest on jednym z najładniejszych, jakie dane mi było testować na urządzeniach z systemem opartym na Androidzie.
Warto zwrócić przy tej okazji uwagę na wygląd ekranu blokady w momencie słuchania muzyki, który prezentuje się po prostu świetnie.
Aplikacja bez problemu radzi sobie z najpopularniejszymi formatami muzycznymi, takimi jak mp3, flac, aac, czy wav. Dodatkowo wyposażona została w tryb DTS, który znacząco wpływa na poprawienie przestrzenności dźwięku. Jak już wspominałem – pomimo faktu, iż zdecydowanie nie mamy do czynienia ze sprzętem skierowanym do audiofili, jakość oferowanego przez urządzenie dźwięku jest zadowalająca i najpewniej większości użytkowników w zupełności wystarczy. Muszę jednak przyznać, że selektywność brzmienia nie stała na najwyższym poziomie, a dźwięk wydał mi się nieco płaski, szczególnie w przypadku wyłączenia trybu DTS, co nie powinno mieć miejsca w przypadku urządzenia konkurującego z produktami pokroju iPhone 6 Plus.
Po testach odtwarzacza muzycznego przyszła kolej i na chwilę spędzoną przy filmie.
Choć będący częścią systemu player bezbłędnie radził sobie z nagraniami w popularnych formatach, oferując idealnie płynne odtwarzanie także i filmów w rozdzielczości 1080p, poległ w przypadku tych z dźwiękiem w .ac3 oraz .dts, które powitały mnie idealną… ciszą. Dużą jego wadą jest także brak obsługi napisów.
Jeśli skorzystamy jednak z alternatywnego odtwarzacza, chociażby popularnego VLC, nie powinniśmy doświadczyć jakichkolwiek problemów z wykorzystaniem Honor 6 Plus do seansów filmowych. A warto, gdyż świetny ekran urządzenia sprawdza się do tego celu idealnie.
Wydajność i bateria
Honor 6 Plus wyposażony został w układ HiSilicon Kirin 925 dysponujący łącznie ośmioma rdzeniami: czterema rdzeniami od ARM Cortex-A15 o taktowaniu 1.8 GHz (2 MB pamięci podręcznej L2) oraz czterema od ARM Cortex-A7 o taktowaniu 1.3 GHz (512 kB pamięci podręcznej L2). Wykorzystana technologia pozwala przy tym na jednoczesne wykorzystanie wszystkich rdzeni. Zastosowanie SoC od HiSilicon nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę fakt, iż marka należy w pełni do Huawei.
Urządzenie wyposażone zostało w układ graficzny Mali-T628 MP4 o taktowaniu 600 MHz, którego 6-rdzeniową wersję mieliśmy już okazję widzieć w układzie Samsung Exynos obecnym chociażby w modelu Galaxy S5, czy też Galaxy Alpha. Niestety, Honor 6 Plus otrzymał jego 4-rdzeniowy wariant, co oznacza niższą wydajność niż ma to miejsce w przypadku aktualnej generacji flagowców.
Jak się jednak okazuje – wspomniana wada nie wpływa znacząco na wydajność urządzenia. Honor 6 Plus poradził sobie wzorowo z testowanymi przeze mnie grami, choć warto tutaj zaznaczyć, iż najnowsze flagowce wyposażone są w układy graficzne oferujące nawet 3-krotnie większą wydajność. Nie wróży to dobrze na przyszłość, jeśli naszym priorytetem jest rozrywka wymagająca od GPU dużo mocy.
O ogólnej płynności działania wspominałem już wcześniej, lecz pozwolę sobie przypomnieć, iż w trakcie testów nie dostrzegłem żadnego wyraźnego klatkowania animacji, cały system funkcjonował nad wyraz sprawnie. Zaniepokoiło mnie jednak dość wyraźne nagrzewanie telefonu podczas typowych czynności takich jak robienie zdjęć.
Poniżej zebrane są wyniki uzyskane przez Honor 6 Plus w popularnych benchmarkach:
Phablet wyposażony został w baterię o pojemności 3600 mAh. Jest to dość spora wartość, nawet biorąc pod uwagę wielkość wyświetlacza obecnego w urządzeniu.
Niestety, w trakcie naszego standardowego testu obciążeniowego (włączenie Wi-Fi oraz pozostałych usług mocno wpływających na zużycie mocy, ustawienie jasności sztywno na 100%, po czym uruchomienie na YouTube nagrania wideo) sprzęt uzyskał dość średni wynik, rozładowując się po niecałych 5 godzinach.
Aparat
Podwójny aparat w tym urządzeniu to bez wątpienia oczko w głowie marki Honor. Producent zdecydował się na zastosowanie, poza standardowym aparatem przednim oferującym rozdzielczość 8 Mpix, podwójnego aparatu głównego (2 x 8 Mpix, dające wspólnie zdjęcia w 13 Mpix), wspieranego przez podwójną lampę błyskową LED.
Takie rozwiązanie daje większe możliwości jeśli mowa o fotografowaniu w gorszych warunkach oświetleniowych. Dodatkowo, dwa obiektywy umożliwiają robienie zdjęć z doborem przysłony w zakresie od f/0.95 do f/16. Co prawda efekt nie jest uzyskiwany za pomocą odpowiedniej optyki, lecz dzięki możliwościom oprogramowania, jednakże daje to pewną namiastkę zabawy lustrzanką.
Funkcja daje dość niezły efekt, aczkolwiek w niektórych przypadkach rozmycie było bardzo nienaturalne. Mimo wszystko, przy odrobinie chęci bez wątpienia można ją w ciekawy sposób wykorzystać.
Pomimo faktu, iż dzień, w którym testowałem aparat był dość pochmurny, zdjęcia okazały się być wystarczająco jasne, bez znaczącego ziarna. Na uwagę zasługuje także tryb Super Noc, umożliwiający fotografowanie z wydłużonym czasem otwarcia migawki. Konieczne jest jednak wtedy położenie telefonu na stabilnym podłożu lub wykorzystanie statywu.
Poniżej prezentuję fotografie wykonane w różnych warunkach oświetleniowych:
Choć w przypadku trybu „Super Noc” nie miałem możliwości wykorzystania statywu i zdjęcie jest delikatnie poruszone, widać że tryb sprawdza się naprawdę świetnie.
Na koniec zapraszam do obejrzenia przykładowych nagrań wideo zarejestrowanych przy użyciu telefonu.
Dzień, 480p
https://www.youtube.com/watch?v=BUP_Y-UnzwE
Dzień, 1080p
https://www.youtube.com/watch?v=5pXBTHIhiQ4
Noc, 480p
https://www.youtube.com/watch?v=sfH6x9gB-Dg
Noc, 1080p
https://www.youtube.com/watch?v=zsfojD_PFIg
Recenzja
Huawei Honor 6 Plus
Podsumowując, Honor 6 Plus to urządzenie godne uwagi nie tylko ze względu na elegancki design oraz wysoką jakość wykonania, ale także świetną wydajność i bardzo udaną nakładkę EMUI 3. Nie możemy zapominać o interesujących rozwiązaniach dla miłośników fotografii oraz ekranie, z którego korzystanie jest prawdziwą przyjemnością. Pośród tych wszystkich zalet pojawiły się jednak pewne niedociągnięcia, które nieco psują ogólne wrażenie. Czas pracy na baterii jest co najwyżej średni, nagrzewanie przy zwykłym użytkowaniu martwi, zaś jakość dźwięku pozostawia pewien niedosyt. Mimo wszystko, w cenie 1649zł, która obowiązuje w chwili tworzenia tej recenzji, jest to bardzo sensowna propozycja.