Głównym zadaniem urządzeń mobilnych jest oszczędzenie nam czasu. Jako, iż żyjemy w czasach, w których liczy się informacja i jak najszybszy do niej dostęp, zazwyczaj musimy spędzić sporo czasu, aby przejrzeć choćby nagłówki popularnych portali ogólnotematycznych oraz specjalistycznych. Część osób chcąc zorganizować sobie jak najszybszy przegląd korzysta z takich programów jak feedly, który umożliwia nam segregację ulubionych serwisów, jednakże nadal widzimy wtedy wszystkie wiadomości z danego źródła. Na szczęście deweloperzy znaleźli rozwiązanie na ten problem i stworzyli aplikacje, które możemy zaklasyfikować do ogólnej kategorii agregatorów newsów, czyli programów sortujących wiadomości z popularnych serwisów internetowych oraz podrzucających nam najciekawsze informacje, wybrane przez redakcję.
W dzisiejszym porównaniu przyjrzymy się pięciu propozycjom i będą to (w porządku alfabetycznym): #techinformacje, Appy Geek, River, Squid oraz upday. Zapraszam serdecznie do lektury.
#techinformacje
#techinformacje to aplikacja stworzona z myślą o fanach nowych technologii. Pozwala ona w szybki sposób dotrzeć do najnowszych wiadomości z 44 polskich portali technologicznych (oczywiście nie zabrakło również i Mobilestage). Informacje można przeczytać wybierać interesujące nas źródło, ale i również przeglądając najnowsze technologiczne newsy ze wszystkich dostępnych portali. Oprócz tego autorzy programu, Clever Software, wybierają na bieżąco sześć najciekawszych artykułów, które znajdują się w zakładce „Promowane”.
#techinformacje są intuicyjne w obsłudze i mają minimalistyczną oprawę graficzną opartą na dwóch szablonach – jasnym i ciemnym (do wyboru). Dodatkowo, jeżeli główna lista dostępnych serwisów jest dla nas zbyt długa i chcemy ją skrócić wybierając tylko najciekawsze dla nas portale, możemy to szybko zrobić wybierając interesujące nas źródła. Aplikacja niestety nie umożliwia nam dodanie własnych stron bazujących np. na linkach do kanałów RSS. Program zawiera wbudowane reklamy, które możemy usunąć za opłatą w wysokości 3,99 PLN. Dużym plusem jest też dostępność aplikacje na wszystkie platformy mobilne oraz na system Windows.
Appy Geek
Drugi z przedstawionych dzisiaj agregatorów wiadomości również skupia się wyłącznie na nowych technologiach. Jest to zagraniczna aplikacja, której głównym atutem jest stały rozwój (częste aktualizacje), spolszczony interfejs, niezwykle intuicyjna obsługa i mnogość opcji. Appy Geek startował jako niewielki program, który miał nam pomóc dostarczyć najnowsze wiadomości ze świata technologii. Startował z niewielką bazą serwisów, ale z czasem rozrósł się do ogromnych rozmiarów i aktualnie dostarcza nam informacje z aż kilkuset portali z podziałem na wydania dedykowane dla konkretnych państw (Kanada, Niemcy, Hiszpania, Francja, Indie, Ogólnoświatowe, Włochy, Meksyk, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny). Niestety mimo spolszczonych komunikatów, producent jeszcze nie zdecydował się na rozbudowanie swojej bazy o polskie portale.
Główny ekran Appy Geek składa się z spersonalizowanych wiadomości (opartych o nasze reakcje, kliknięcia artykułów i wybrane kategorie główne), przeglądu wybranych przez nas kategorii (np. najpopularniejsze, zdjęcia, Apple, Android, Microsoft, Nexus i wiele, wiele innych) oraz przegląd polecanych (popularnych) tekstów. Wystarczą dwa kliknięcia, abyśmy mogli otrzymać dostęp do najnowszych wiadomości np. ze świata Androida lub iOS-a ze wszystkich popularnych portali internetowych. Dodatkowo aplikacja wyposażona jest w świetną wyszukiwarkę, możliwość zapisywania artykułów do przeczytania później (również w trybie offline) oraz obserwowania użytkowników, którzy są aktywni w aplikacji i mogą dzięki temu podsuwać nam najciekawsze artykuły. Appy Geek szybko wczytuje teksty, umożliwia ich udostępnianie, komentowanie, otworzenie na stronie portalu oraz reagowanie (czyli oznaczanie czy nam się on podoba czy też nie).
Aplikacja umożliwia nam wykupienie subskrypcji, dzięki której z programu znikną wszelkie reklamy. Roczny jej koszt wynosi około 13 złotych (aktualnie).
Appy Geek to kombajn, który zdecydowanie zadowoli każdego fana nowych technologii, zwłaszcza, jeżeli niestraszne są nam artykuły pisane w wspieranych przez aplikację językach obcych.
River
River to minimalistyczna i nieduża aplikacja. Ustawienie programu są ograniczone do minimum i ograniczają się do wyboru kategorii (wiadomości, biznes, technologie, gry, Apple, Android, moda, film, nauka, sport, gotowanie i plotki). Baza portali nie jest zbyt duża i ogranicza się wyłącznie do największych serwisów. Strona wyświetla najnowsze artykuły najwyżej i brak jest osobnej sekcji z polecanymi tekstami przez redakcję. Artykuły wczytywane są dość szybko. River pozwala nam przenieść się bezpośrednio na stronę www portalu oraz udostępnić wybrany tekst znajomym.
Squid
Squid to intersujący i dopracowany agregator informacji przygotowany przez szwedzkie studio deweloperskie. Posiada kilka wersji językowych (ogólnoświatową – po angielsku, francuską, włoską, polską i brytyjską), które posiadają odrębną bazę serwisów. Po wyborze interesującego nas wydania zaznaczamy kategorie, z których aplikacja ma przygotować miks najnowszych i najciekawszych artykułów (ich liczba jest ogromna i oprócz standardowych działów takich jak: aktualności, moda i uroda, design, vlogerzy, humor, sport, motoryzacja, kuchnia czy technologie, pozwala również wybrać wiadomości z wybranych regionów (np. Kielce, Poznań, Łódź, mazowsze), dyscyplin sportowych oraz drużyn). Squid nie pozwala jednak przejść do jednego wybranego działu, dlatego jeżeli chcemy zapoznać się np. z nowinkach technologicznymi musimy odznaczyć pozostałe kategorie.
Aplikacja posiada przyjemny dla oka wygląd. Zajawki do artykułów wyświetlane są w formie dużych kafelków, na których umiejscowiono tylko tytuł, kategorię i nazwę portalu. Wybrany tekst możemy szybko udostępnić, również po dodaniu odręcznych notatek. Domyślnie wybrany przez nas tekst wyświetla się bezpośrednio z portalu, z którego pochodzi, jednakże z uwagi na często słabą optymalizację serwisów www lub brak wsparcia dla responsywności znacznie lepszą (i szybszą) opcją jest wczytanie go z kanału RSS. Wtedy wygląd tekstu jest dostosowany do szablonu przygotowanego przez twórców Squid.
Program dość szybko uczy się naszych zachowań i zauważa jakie artykuły, z jakich portali i kategorii budzą nasze największe zainteresowanie i pod tym kątem dostarcza nam treści. Dodatkowo jeżeli jakiś news jest oznaczony jako bardzo istotny pojawia się on jako powiadomienie push na pasku.
upDay
upDay to program, do którego mam największy sentyment, ponieważ niejako był on pierwszą aplikacją dostosowaną do polskiego rynku z kategorii agregatorów wiadomości, z której korzystałem. Zainstalowałem go już dawno temu, kiedy jeszcze znajdował się w fazie beta i zupełnie nie przypominał wersji, z którą teraz mamy do czynienia. upDay to aplikacja stworzona przy współpracy firmy Samsung i Axel Springer SE, jednakże baza obsługiwanych portali nie ogranicza się tylko do tych firmowanych przez to wydawnictwo.
Podobnie jak Squid czy Appy Geek do wyboru mamy różne edycje językowe (w tym przypadku ograniczają się one do niemieckiej, polskiej, francuskiej i brytyjskiej). Po wybraniu wersji musimy zaznaczyć interesujące nas kategorie (dom, edukacja, ekonomia, kuchnia, kultura, ludzie, motoryzacja, muzyka, nauka, podróże, sport, styl życia, technologie, wiadomości, zwierzęta i natura), które dzielą się jeszcze na podkategorie (w przypadku technologii są to: aplikacje, dom inteligentny, gadżety, gry, internet, oprogramowanie, pozostałe, programy, smartfony i tablety oraz sprzęt). Mamy więc do czynienia z niezwykle szczegółową możliwością wyboru naszych zainteresowań i dostosowania programu do osobistych preferencji.
Po przejściu przez wstępną konfigurację przechodzimy do głównej części aplikacji, która podzielona jest na trzy działy: Home, Top News oraz My News. Home to krótki wyciąg z najciekawszych i najaktualniejszych wiadomości (około 6 odnośników), Top News to około sześciu tekstów polecanych przez redakcję, które składają się z tytułu oraz streszczenia przygotowanego przez zespół upDay, które po kliknięciu przenoszą nas do całego artykułu, zaś My News to nieograniczona lista tekstów spersonalizowana pod nasze gusta (ciekawostka – choć formalnie Mobilestage został dołączony do bazy to niestety ani razu nie trafiłem na artykuł przez nas przygotowany).
Każdy z przeglądanych artykułów możemy udostępnić oraz oznaczać jako interesujący nas. Po kliknięciu zaś aplikacja przenosi nas bezpośrednio na stronę www z tekstem, która otwierana jest w ramce, dzięki czemu łatwo możemy przejść z powrotem do upDay. Niestety szkoda, że brak jest możliwości wyboru widoku oglądanego tekstu, tak jak w przypadku Squid, ponieważ niektóre serwisy www są niedostosowane do wyświetlania na ekranach smartfonów i zawierają duże, niedające się zamknąć reklamy, bądź wczytują się niezwykle długo. Ponadto przy słabym połączeniu zdarza się, że aplikacja zamiast tekstu wyświetla tylko białą stronę i trzeba uruchomić ją ponownie, aby znów wczytała poprawnie zawartość.
Dużym plusem jest przejrzysty i intuicyjny wygląd. upDay też bardzo szybko uczy się naszych preferencji. Kiedy przez tydzień zaznaczałem jako interesujące wyłącznie artykuły dotyczące gospodarki walutowej, to przez kolejne kilka dni aplikacja podrzucała mi więcej linków do portali gospodarczo-ekonomicznych. Na ten moment jest to zdecydowanie jeden z najlepszych agregatorów wiadomości dostosowanych do polskiego rynku. Na szczęście po piętach depcze mu Squid, także liczę na zdrową, ale motywującą konkurencję.
Podsumowanie
Jak łatwo zauważyć po przeczytaniu porównania, aktualnie agregatory wiadomości możemy podzielić na te, które zajmują się wyłącznie nowych technologiami oraz ogólnotematyczne. Być może jest to związane bezpośrednio z faktem, iż to te dwie grupy ludzi chcąc mieć stały dostęp do najnowszych informacji. Wśród przedstawionych aplikacji każdy znajdzie coś dla siebie. Osoby poszukujące minimalizm i mniejszą ilość opcji na pewno zainteresują #technowinki oraz River. Pozostali użytkownicy zaś powinni być w pełni zadowoleni z Appy Geek, Squid i upDay, które można uznać za prawdziwe kombajny z ogromną bazą portali. Wybór końcowy należy oczywiście do Was, jednak mam nadzieję, że porównanie to pozwoli Wam wybrać aplikację, która przypadnie Wam od razu do gustu.