Smartfony Huawei’a z serii Mate do tej pory można było umiejscowić na półkach jako „średniaki, z aspiracjami na coś więcej”. Prezentowały one przyzwoitą specyfikację, olbrzymią baterię oraz adekwatną do tego cenę. Wiadomo jednak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia – świeżo zaprezentowany Huawei Ascend Mate7 może śmiało walczyć z topowymi telefonami popularniejszych producentów.
Na pierwszy rzut oka widać, iż chiński producent dosyć mocno zainspirował się wyglądem zeszłorocznego phabletu HTC – One Max. Nie jest to jednak negatywna cecha – Ascend Mate 7 jest wykonany prawie w całości z metalu, co bez wątpienia przekłada się na mocniejszy „premium feeling”. Potęguje to również przedni panel, w 83% zdominowany przez gigantyczny, 6″ calowy panel LCD o rozdzielczości Full HD.
Procesor, na którym bazuje Ascend Mate7, to autorski układ Huaweia Kirin 925 – oferuje on 4 rdzenie Cortex A15 taktowane zegarem 1.8 GHz oraz 4 Cortexy A7, pracujące z częstotliwością 1.3 GHz. Na dokładkę otrzymamy 2 bądź 3 GB pamięci RAM (phablet ten będzie dostępny w wersji standardowej oraz premium – prócz różnic w pamięci RAM, znajdziemy tutaj również odpowiednio 16/32 GB pamięci wewnętrznej).
Miłośnicy mobilnej fotografii nie powinni być rozczarowani – aparat główny dysponuje matrycą Sony o rozdzielczości 13 Mpix, z aperturą f/2.0. Przedni aparat posiada rozdzielczość rzędu 5 Mpix.
Na koniec pozwoliłem sobie zostawić 3 najciekawsze informacje. Pierwszą z nich, jest obecność czytnika linii papilarnych, umieszczonego (wzorem wspominanego już HTC One Max) pod obiektywem głównego aparatu. Co ciekawe, jest on wykonany znanej nam z iPhone’a 5S – aby go aktywować, wystarczy jedynie przyłożyć palec (do tej pory konkurencyjne rozwiązania wymagały przesuwania opuszkiem po skanerze). Drugim, godnym odnotowania niuansem, jest olbrzymia bateria o pojemności 4100 mAh.
Ostatnią ciekawostką jest cena – Ascend Mate7 ma kosztować 499 euro w wersji standardowej, a 599 w wersji premium. Zadebiutuje on w 30 krajach (nie dysponujemy informacją, czy wśród nich znajduje się Polska) jeszcze w 3 kwartale bieżącego roku. Biorąc pod uwagę jakość wykonania, potężne parametry oraz stosunkowo niską cenę, uważacie, że może on zagrozić Galaxy Note 4?
Poniżej krótki materiał wideo, przygotowany przez serwis Pocketnow.
źródło: androidpolice